Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Benefis Prawdziwej Damy

Leszek Kalinowski
- Dom kultury jest po to, by wyrabiać gusta odbiorców – mówi Katarzyna Janina Izdebska
- Dom kultury jest po to, by wyrabiać gusta odbiorców – mówi Katarzyna Janina Izdebska fot. Mariusz Kapała
Mówią o niej: legenda, ikona kultury, człowiek - orkiestra… I zaraz dodają: gdzie diabeł nie może, tam ona na pewno pomoże. Bo działa nie na 220, ale 360 volt. Katarzyna Izdebska dziś obchodzi swoje święto.

Bartłomiej Bartczak, burmistrz miasta: - Trudno sobie wyobrazić Gubin bez Katarzyny Izdebskiej. Wszak to Żelazna Dama naszej kultury. To ona podniosła poziom w naszym mieście tak wysoko, że kolejni dyrektorzy nie mogli pozwolić sobie na obniżenie lotów. To ona ciągle każe nam iść do przodu i coraz wyżej. Jest nieoceniona w swojej społecznej działalności. Na dodatek cenię jej lekkie pióro i lubię czytać jej artykuły, które pisze do naszych ,,Wiadomości Gubińskich". To kobieta z klasą. Niezależna od nikogo i niczego. Potrafią zjednać wokół siebie ludzi, by działali na rzecz innych. Potrafi dobrym słowem, uśmiechem, gestem wprowadzić dobry klimat. Właśnie przyniosła mi na szczęście słonika z podniesioną trąbą. To wspaniała kobieta, niezawodny organizator, po prostu dobry człowiek

Janusz Gajda, dyrektor Gubińskiego Domu Kultury: - Katarzyna Izdebska to kobieta nietuzinkowa. To że przestała być dyrektorem GDK, nie oznaczało, że przestanie działać. I to sobie bardzo cenię. Za jej czasów dom kultury był niedoścignionym wzorem. Jakie tu się działy wtedy wielkie rzeczy?! Jakie gwiazdy przyjeżdżały?! A przecież to były zupełnie inne czasy i inne pieniądze niż te, którymi dziś, m.in. dzięki Unii Europejskiej, możemy dysponować. Chciałbym dojść kiedyś do takiego poziomu, jaki osiągnęła K. Izdebska. Dziś bardzo dobrze się z nią współpracuje. Zawsze służy pomocą, radą, choć nigdy nie narzuca swojego zdania, tylko delikatnie sugeruje.
Stefan Pilaczyński, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Ziemi Gubińskiej: - Zawsze mówię, że K. Izdebska działa na 360 volt, bo to niemożliwe, by miała 220! Ma niewyczerpany zapas pomysłów. Titanic przy niej był wykonany z cienkiego materiału. Ona jest niezatapialna, wiecznie młoda. Czasem na kolegium redakcyjnym się sprzeczamy, ale zawsze dochodzimy do porozumienia. Bo to kobieta dialogu. Do tańca i różańca. Pamiętam czasy, kiedy była dyrektorką GDK i mieszkała w…ratuszu. Tu gdzie potem stało moje biurko redakcyjne, była jej sypialnia. O każdej porze mogła więc zejść na dół i sprawdzić, czy wszystko gotowe. K. Izdebska mogłaby być dyrektorem także dziś. Mimo że czasy się zmieniły, poradziłaby sobie ze wszystkim. Może być wzorem dla każdego.
To tylko niektóre z wielu głosów i ciepłych słów, które usłyszałem pod adresem dzisiejszej jubilatki. Zresztą, o Katarzynie Izdebskiej słyszałem przed laty, kiedy jeszcze nie jeździłem do Gubina. Pracowałem wtedy w dziale kultury razem z nieżyjącą już moją mistrzynią pióra - Danutą Piekarską. Zawsze mi powtarzała, że jak piszę coś o kulturze, kondycji domów kultury itp. mam zadzwonić do Gubina. Tam jest bardzo kompetentna osoba, która jak nikt inny w województwie udzieli mi informacji. Tym bardziej po latach miło było mi poznać tę - jak mówią gubinianie - ikonę czy legendę kultury. Choć ona sama nie lubi takiego określenia. Bo jak mówi, czuje się jak eksponat muzealny, który tylko leży i nic nie robi. A ona przecież żyje. Woli już - co podkreśliła żartem jako gość ,,Wieczoru z Gwiazdą" nadawanego przez gubińskie radio - by mówić do niej Gwiazdo. No to prowadzący Andrzej Winiszewski zwracał się do niej: Pani Gwiazdo! Także dziś na pewno nią będzie. Obok gwiazdy Urszuli Dudziak, która zapowiedziała swój przyjazd. Wszak jest honorową obywatelką Gubina i honorowym członkiem Klubu Kobiet Niezależnych, którego prezesem od początku jest Katarzyna Izdebska.

Bohaterka dzisiejszego wieczoru w sali widowiskowej GDK odbierze mnóstwo życzeń i gratulacji. Bo ludzie ją kochają i cenią. A przyjaciół ma mnóstwo. Choć nie jest gubinianką z urodzenia. Przyjechała tu dopiero pod koniec lat 70. Właściwie nawet nie do Gubina, lecz do Kosarzyna. Za mężem, który był wówczas kierownikiem ośrodka wypoczynkowego. Jako była dyrektor domu kultury w Skoczowie nie potrafiła usiedzieć na miejscu. Opalać się na plaży, pływać w jeziorze. To do niej nie pasowało. Organizowała więc różne imprezy: Noce Świętojańskie, Neptunalia. A bale nie tylko turyści wspominają do dziś. Potem znów poproszono ją, by wróciła i pokierowała domem kultury w Skoczowie. No skoro prosili, to nie odmówiła. W końcu w latach 80. przyjechała znów na zachód, do Gubina. I została dyrektorem GDK. Na początku nie było łatwo, wiadomo czasy takie, że wszystkie decyzje zapadały wyżej. Ale nie dała się. Wygrała pierwszą bitwę, potem było już łatwiej… Nie zawsze wszystkim podobały się jej innowacyjne pomysły, np. wprowadzenie karnetów na imprezy w amfiteatrze. Chciała jednak nauczyć ludzi szacunku do kultury. Wiedziała, że musi zaspokoić szerokie gusta, więc organizowała festyny i pikniki z muzyką disco polo, ale między nimi proponowała kulturę z wyższej półki. Bo GDK musi kształtować w ludziach poczucie piękna, uczyć odbioru prawdziwych dzieł.
Kiedy po 11 latach kierowania GDK przeszła na emeryturę. Wiedziała, że w domu nie usiedzi. Bo jak mówi, od razu by zardzewiała. Więc wymyśliła sobie elitarny klub kobiet, który pomaga zdolnej młodzieży, funduje stypendia, wspiera nie tylko materialnie. Klub organizuje też dla uczniów konkursy dobrego zachowania i inne imprezy edukacyjno-kulturalne. Co roku przyznaje też nagrody Kobieta z Sercem dla pań, pomagających innym ludziom.
Dziś Gubin ma nagrodę dla K. Izdebskiej. Benefis odbędzie się o godz. 19.00 w sali widowiskowej. Atrakcji nie zabraknie. I energii. A nawet - jak mówią mieszkańcy - gdyby mieli wyłączyć wszystkie elektrownie, siła K. Izdebskiej nie zmaleje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska