MOJE BERMUDY STAL GORZÓW WLKP. - ARGED MALESA OSTRÓW WLKP. 55:35
- Moje Bermudy Stal: Woźniak 9 (3, 3, 1, 2), Thomsen 12 + 2 bonusy (3, 2, 3, 2, 2), Vaculik 10 (1, 3, 3, -, 3), Hansen 5 + 1 bonus (1, 2, 1, 0, 1), Zmarzlik 12 (3, 3, 3, 3, -), Hurysz 2 + 1 bonus (2, 0,0), Bartkowiak 3 (3, 0, 0), Jasiński 2 (2, 0).
- Arged Malesa: Berntzon 8 + 1 bonus (2, 1, 1, 2, 1, 1), Gapiński 5 (0, 2, 0, 3, 0), Walasek ZZ, Nielsen 7 (2, 0, 2, -, 1, 2), Holder 11 (2, 1, 2, 3, 0, 3), Krawczyk 1 + 1 bonus (u, 1, 0), Szostak 2 (1, 0, 1), Soerensen 1 + 1 bonus (0, 1).
- NCD: 58,41 sek. - Zmarzlik w III wyścigu.
- Sędziował: Piotr Lis.
- Widzów: 8 tysięcy.
Działacze byli aktywni
Pojedynek z ostrowskim beniaminkiem, zamykającym ligową tabelę z zerowym dorobkiem punktów nie wzbudził w Gorzowie wielkiego zainteresowania. Działacze Stali od dawno robili więc wszystko, by trybuny „Jancarza” nie świeciły w piątkowy wieczór pustkami. Dzieci przez kilka tygodni dostawały darmowe wejściówki, na stadionowym parkingu odbywał się w piątek od godz. 15.00 festyn pod hasłem „Bezpieczne wakacje ze Stalą Gorzów”, a na głównej trybunie już trzy godziny przed meczem zebrała się grupa oficjeli. Powód? W 11. rocznicę tragicznej śmierci Mateja Ferjana odsłonięto tu pamiątkową tablicę, poświęconą słoweńskiemu żużlowcowi. W ceremonii uczestniczyli jego życiowa partnerka i córka. Wszystkim przypomniał się 2007 rok, gdy przed decydującym meczem pierwszoligowych play offów Matej odrzucił korupcyjną propozycję ludzi ze środowiska ostrowskiej drużyny…
Goście w siedmiu
Goście wystawili 7-osobowy skład, bo Grzegorz Walasek - po fatalnym upadku we Wrocławiu - będzie pauzował jeszcze przez kilka tygodni. ZZ-ka za „Grega” wyszła przyjezdnym… raczej słabo. Podobnie, jak występ całej ekipy.
Po pierwszej serii startów gorzowianie mieli dwa razy więcej punktów od rywali - prowadzili 16:8. W I biegu Szymon Woźniak i Martin Vaculik odrobili straty po nieudanym starcie i odwrócili rezultat z 2:4 na 4:2. W II debiutant Oskar Hurysz znakomicie zaatakował po orbicie i do końca bronił podwójnego triumfu przed Jakubem Krawczykiem. Junior z Ostrowa ostatecznie upadł na finałowym wirażu. W III wyścigu najciekawsza była szarża Chrisa Holdera, który na ostatnim okrążeniu zdołał rozdzielić Bartosza Zmarzlika i Patricka Hansena. Tylko gonitwa numer IV nie przyniosła żadnych emocji, bo od startu do mety daleko z przodu jechał Andres Thomsen, natomiast stawkę zamykał Hurysz.
Mocne uderzenie Stali
Drugą serię otworzyła świetnia szarża Vaculika i Hansena, którzy już na przeciwległej prostej pierwszego okrążenia wyprzedzili w tym samym momencie najszybszego po starcie Olivera Berntzona. Oczywiście przywieźli 5:1. W kolejnym, VI biegu podobnego wyczynu dokonał Zmarzlik, zamknięty po starcie pod bandą przez Tomasza Gapińskiego i Berntzona. Liderowi gospodarzy wystarczyły niespełna dwa okrążenia, by przy aplauzie widowni uporać się z obydwoma przeciwnikami. Po wyścigu Bartek dostał od sędziego ostrzeżenie za utrudnianie startu. Na deser tej części spotkania pięć „oczek” przywieźli Woźniak i Thomsen, choć Duńczyka do ostatnich metrów mocno naciskał Holder.
Ostrowianie walczyli do końca
Co zapamiętamy z trzeciej serii startów? Kolejną „trójkę” Zmarzlika w VIII gonitwie, ciekawy pojedynek Berntzona z Thomsenem (przegrany) i Woźniakiem (wygrany) w IX biegu oraz uślizg Holdera po starcie do X wyścigu. W pełnej, czteroosobowej powtórce „Kangur” przywiózł dwa punkty, rozdzielając Vaculika i Hansena.
Gonitwy numer XI i XII przyniosły pierwsze indywidualne i drużynowe zwycięstwa gości 4:2. Najpierw Holder (pojechał w ramach rezerwy taktycznej za Matiasa Nielsena) pokonał Woźniaka, a chwilę później Gapiński pokazał plecy Wiktorowi Jasińskiemu (dostał bieg w miejsce Vaculika). Odpowiedź żółto-niebieskich była piorunująca: w XIII biegu Zmarzlik i Thomsen nie dali żadnych szans Nielsenowi oraz Holderowi. 49:29 dla Stali!
Ostrowianie walczyli do końca i w nominowanych wyścigach nie dopuścili do powiększenia strat. Było to w równej mierze zasługą odważnej - i skutecznej! - szarży Nielsena na Hansenie w XIV gonitwie, jak też nieudanego startu Jasińskiego w XV biegu (stanął przed taśmą za Zmarzlika). Ostatnie zwycięstwo dnia należało do Holdera, który zdecydowanie pokonał Thomsena.
BIEG PO BIEGU
- I: Woźniak, Berntzon, Vaculik, Soerensen - 4:2
- II: Bartkowiak, Hurysz, Szostak, Krawczyk (u) - 5:1 (9:3)
- III: Zmarzlik, Holder, Hansen, Gapiński - 4:2 (13:5)
- IV: Thomsen, Nielsen, Krawczyk, Hurysz - 3:3 (16:8)
- V: Vaculik, Hansen, Berntzon, Nielsen - 5:1 (21:9)
- VI: Zmarzlik, Gapiński, Berntzon, Bartkowiak - 3:3 (24:12)
- VII: Woźniak, Thomsen, Holder, Szostak - 5:1 (29:13)
- VIII: Zmarzlik, Nielsen, Soerensen, Hurysz - 3:3 (32:16)
- IX: Thomsen, Berntzon, Woźniak, Gapiński - 4:2 (36:18)
- X: Vaculik, Holder, Hansen, Krawczyk - 4:2 (40:20)
- XI: Holder, Woźniak, Berntzon, Hansen - 2:4 (42:24)
- XII: Gapiński, Jasiński, Szostak, Bartkowiak - 2:4 (44:28)
- XIII: Zmarzlik, Thomsen, Nielsen, Holder - 5:1 (49:29)
- XIV: Vaculik, Nielsen, Hansen, Gapiński - 4:2 (53:31)
- XV: Holder, Thomsen, Berntzon, Jasiński - 2:4 (55:35)
Czytaj również:
Pan Jacek i kot Parys idą z Gdańska na żużel do Gorzowa i Zielonej Góry. Tak chcą pomóc KindzeKonferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?