Przerażenie i szok. Jak można tak postąpić ze zwierzęciem? - To musiała być bestia a nie człowiek - uważają mieszkańcy tego bloku. Tak się składa, że wielu z nich ma własne zwierzęta. Psy i koty. Codziennie po południu ludzie wyprowadzają je na spacer, na trawnik tuż przed blokiem.
- Beryl miał swego pana, którego wszyscy bardzo dobrze znamy. To porządny człowiek, ale często nie ma go w domu - opowiedzieli nam chłopcy, którzy wyszli ze swoim psem. - Znaliśmy dobrze Beryla. Był puszczany samopas. Przyjazny i spokojny pies. W ogóle na nikogo nie szczekał. Często go głaskaliśmy. Taki mieszkaniec, trochę większy od jamnika. Bardzo nam przykro, że spotkał go taki los.
O okrutnym wyrzuceniu psa z szóstego piętra przeczytasz na mutacji głogowskiej w środowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?