Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bez Emmanuela

ANDRZEJ FLÜGEL

- Nie odpuszczajcie w środę Polsce tak ponoć błagał Ormian, trener reprezentacji Białorusi, która w sobotę w Erewaniu bezbramkowo zremisowała z Armenią. Ci zapewnili go, że nic z tych rzeczy. Nie mają już szans na awans, ale będą walczyć do końca. Mają naturę wojowników. Nie odpuszczą.
I bardzo dobrze. Niech nie odpuszczają. Polacy są na fali. Pokazują, że potrafią i chcą wygrywać. W Cardiff zabrakło sześciu zawodników, a jednak wyżej niż Armenia notowana Walia uległa naszym orłom.
Tyle, że w Erewaniu nie zagra Olisadebe. Nasz, jak głosił jeden z transparentów w Cardiff, ,,Emmanuel 100 procent Polak nie pojechał na mecz. Już przed spotkaniem z Walią odczuwał bóle mięśnia i zagrał na własną odpowiedzialność. Teraz, jak stwierdził trener Jerzy Engel, nie ma sensu męczyć zawodnika i ryzykować kontuzji. Rozczarowani byli chłopcy łowcy autografów, czyhający pod hotelem Erewań na ,,Emsiego. Rozczarowani nieco są polscy kibice, a wiadomość o jego absencji podana w Internecie, niczym na giełdzie wieść o dymisji prezesa wielkiego banku, spowodowała, że już tylko 64 procent internautów wierzy w zwycięstwo Polaków w Armenii, podczas gdy jeszcze w poniedziałek było ich aż 77 procent.
Jak to u nas pojawiły się plotki o rzekomych innych przyczynach nieobecności Emmanuela. Podobno nasz napastnik ma głowę zaprzątniętą ślubem z Polką, Beatą, do którego dojdzie w sobotę, 16 czerwca. Ślub to też rodzaj kontuzji, ale tej na całe życie skomentował ktoś, usłyszawszy, że ,,Emsi pojmie warszawiankę i do tego blondynkę. Niech się żeni i niech dalej strzela gole. W domu i na boisku skomentował na gorąco inny fan.
Armenia kojarzy nam się z dowcipami o Radiu Erewań, szaszłykami i koniakiem Może od dziś także z wygraną, która już niemal na oścież otworzy nam drogę do Japonii i Korei
Oby.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska