Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bez goli, ale z dwoma czerwonymi kartkami. Bezbramkowy remis Lechii w Kluczborku

Paweł Górski
Paweł Górski
Wojciech Fabisiak miał w tym meczu wiele okazji do interweniowania
Wojciech Fabisiak miał w tym meczu wiele okazji do interweniowania Paweł Górski
Lechia Zielona Góra kontynuuje serię meczów bez zwycięstwa. W sobotę 29 kwietnia piłkarze z Grodu Bachusa zremisowali na wyjeździe z MKS-em Kluczbork 0:0. Mecz kończyli oni w dziewiątkę po dwóch czerwonych kartkach.

MKS Kluczbork – Lechia Zielona Góra 0:0

  • Lechia: Fabisiak – Lechowicz, Kurowski (od 83 min Ostrowski), Sitko – Dzidek, Zając (od 83 min Athenstadt), Surożyński, Zientarski – Mycan (od 54 min Szwed), Kołodenny, Mwinyi (od 69 min Sadowski).
  • Żółte kartki: Fabisiak, Kołodenny (dwie), Ostrowski (dwie).
  • Czerwone kartki: Kołodenny, Ostrowski.

Lechia do Kluczborka pojechała m.in. bez Mykyty Łobody, który otrzymał karę jednego meczu pauzy za czerwoną kartkę z derbowego meczu z Agencja Inwestycyjna Stilonem Gorzów. Ponadto na ławce nie zasiadł zawieszony za kartki trener Andrzej Sawicki, który jednak był z zespołem na stadionie.

Mimo że zgromadzeni na kluczborskim stadionie kibice nie obejrzeli goli, to już od początku spotkania bywało niebezpiecznie pod obydwoma bramkami. W 12 minucie Kacper Zając zdecydował się na próbę z dystansu, jednak futbolówka o centymetry minęła poprzeczkę. Niedługo później ze strony gospodarzy zrewanżował się Kamil Lewandowski, po którego strzale zielonogórzan uratował słupek.

Druga odsłona pojedynku zaczęła się dla Lechii niezwykle pechowo. Już po pięciu minutach boisko musiał opuścić Jakub Kołodenny, który otrzymał drugie tego dnia napomnienie. Przez niemal pół meczu zespół z Winnego Grodu musiał zatem grać w dziesiątkę.

Po czerwonej kartce na murawie rządzili piłkarze MKS-u, którzy co rusz znajdowali się w polu karnym Lechii. Zawodnicy z Zielonej Góry mieli przy tym sporo szczęścia, jak w 68 minucie, kiedy Marcin Przybylski, mając przed sobą niemal pustą bramkę, minął się z piłką po dośrodkowaniu z prawego skrzydła.

Im bliżej końca spotkania, tym miejscowi mocniej napierali. Szczęście w dalszym ciągu uśmiechało się jednak do Lechii, gdyż strzały były niecelne bądź bronione przez Wojciecha Fabisiaka. Emocje utrzymywały się do ostatnich minut, a podgrzała je dodatkowo druga żółta kartka dla Rafała Ostrowskiego w doliczonym czasie gry. Zielonogórzanie kończyli więc mecz, mając na boisku o dwóch zawodników mniej od rywala. Warto przy tym zaznaczyć, że to już piąta tej wiosny czerwona kartka dla Lechii. Mimo tak niesprzyjających okoliczności lubuski zespół wywiózł z Kluczborka cenny remis.

Zremisowaliśmy 0:0, ale z naszej perspektywy po meczu wydaje nam się, że mogliśmy więcej punktów ugrać, gdybyśmy grali po jedenastu – ocenił po meczu drugi trener Lechii Michał Sucharek. – W przerwie rozmawialiśmy z Kubą Kołodennym, żeby uważał, bo ma już żółtą kartkę. Pięć minut później dostaje drugą. Z naszej perspektywy nie dalibyśmy drugiej żółtej kartki, ale sędzia podjął taką decyzję. Później w doliczonym czasie gry Rafał Ostrowski również dostaje dwie żółte kartki i musimy grać w dziewięciu, bronić ten wynik. Ale generalnie gdy graliśmy po jedenastu, to mieliśmy lepsze sytuacje bramkowe, graliśmy dobry mecz. Szkoda, że później musieliśmy zmienić nasz sposób grania. Było więcej fazy defensywnej. Finalnie 0:0, 40 minut gry jednego mniej. Szacunek dla zawodników za wybronienie tego wyniku, szacunek dla Wojtka za zero z tyłu.

Dla zielonogórskiego trzecioligowca jest to już siódmy z rzędu mecz bez zwycięstwa. W sobotę 6 maja o godzinie 17:00 podopieczni Andrzeja Sawickiego powalczą o przełamanie w wyjazdowym meczu z liderem, Polonią Bytom.

WIDEO: Andrzej Sawicki, najlepszy trener w sportach drużynowych w 60. Plebiscycie „Gazety Lubuskiej”

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska