Bez kibiców i liderki AZS AJP Gorzów nie grało się łatwo

Potwierdzenie pierwszego przypadku zdiagnozowanego koronawirusa w Polsce spowodowało, że wczorajszy mecz odbył się bez kibiców.

Jeszcze w środę przed 12.00 komunikat z klubu brzmiał tak: „Współodpowiedzialność całego środowiska koszykarskiego wymaga zmniejszenia ryzyka narażenia osób zdrowych. Apelujemy do kibiców, aby w przypadku objawów chorobowych (gorączka, kaszel, katar) zrezygnować z obecności w hali przy ulicy Chopina 52 w Gorzowie Wielkopolskim. Jednocześnie w trakcie wejścia do hali służby medyczne będą weryfikować stan zdrowia wszystkich osób”.

Ale już po 15.00 w ten sposób: „ Zgodnie z decyzją Wojewody Lubuskiego Pana Władysława Dajczaka mecz PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów - Energa Toruń odbędzie się bez udziału publiczności”.

Być może ten fakt skutkował tym, że trzecia drużyna ligi przez całą pierwszą połowę niemiłosiernie męczyła się z drugim od końca w tabeli zespołem rozgrywek. Brak koncentracji? Brak motywacji? Całkiem możliwe, bo bywało też tak, że rzuty oddawane z linii wolnych nie dolatywały nawet do obręczy. Nie bez znaczenia było też to, że nie zagrała liderka AZS-u AJP Kahleah Copper, która nadal uskarża się na dolegliwości zdrowotne.

W każdym razie po przerwie nasze zaczęły grać znacznie lepiej w obronie, przez co mecz był pod kontrolą gorzowianek.

PolskaStrefaInwestycji Enea 86 - Energa 64
Kwarty: 24:19, 18:21, 25:13, 19:11.
PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów: Juskaite 20 (4x3), Green 19, Prezelj 18, Kaczmarczyk 7 (1), Thomas 5 (1) oraz Maiga 13, Dźwigalska 4 (1).
Energa Toruń: Davenport 21 (3), Williams 14 (1), Tłumak 5 (1), Grigoreva 4 (1), Podkańska 3 oraz Urbaniak 15 (4), Dobrowolska 2, Wieczyńska, Dedic, Scekic.
Sędziowali: Gajdosz, Langowski, Filip.