Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bez kursów autobusów PKS będą odcięci od świata!

Karol Bronk 724 509 669 [email protected]
Joanna Wieczorek i jej syn Damian ciągle wierzą, że uda się uratować chociaż część kursów autobusowych. Ale szanse są nikłe.
Joanna Wieczorek i jej syn Damian ciągle wierzą, że uda się uratować chociaż część kursów autobusowych. Ale szanse są nikłe. Karol Bronk
Od 1 lutego zostaną zawieszone niektóre kursy autobusów PKS na trasie Wymiarki-Żagań-Żary. Ludzie mówią, że bez połączeń z miastami, będą zupełnie odcięci od świata. PKS tłumaczy cięcia malejącą ilością podróżnych.

Zlikwidowane zostają połączenia z Witoszyna do Żar o godz. 9.50, 12.45 oraz z Żar o godz.9.05, 12.00. Nie będą również jeździć autobusy z Wymiarek do Żagania o godz.12.25 oraz 17.50 oraz z Żagania o godz. 11.50 i 17.20. - Od pewnego czasu w Wymiarkach mamy problemy z PKS-em - mówi radna Joanna Wieczorek. - Autobusy są przeładowane. Rano jeździ do szkół prawie siedemdziesięcioro dzieci, upchanych wewnątrz jak śledzie.

Radna próbowała interweniować w tej sprawie w PKS-ie, ale usłyszała, że autobusy są odpowiednie, z wystarczającą liczbą miejsc. Z kursów do Żar zostaną tylko dwa: o 6.55 i z Żar 15.50. Udało się utrzymać kurs 14.30 do Wymiarek, chociaż przedsiębiorstwo twierdziło, że jest on nierentowny. - O takiej godzinie może być nierentowny - wytykają ludzie. - Przecież podróżni wracają nim z pracy, a młodzież ze szkół. Jak ktoś kończy pracę później, to już przewoźnika nie interesuje. Polikwidowane zostaną kursy po godzinie 9.00.

Nikt nie bierze pod uwagę, że dużo starszych osób będzie chciało się dostać do lekarza do Żar, czy Żagania. Nie każdy ma samochód. Nie wiem czemu chcą zlikwidować nasze połączenia. Mieszkańcy wsi wskazują, że jest to też problem dla dzieci. Uczniowie z Witoszyna Górnego muszą przejść aż dwa kilometry do Witoszyna Dolnego, aby wsiąść do autobusu, który nie podjeżdża bliżej. - Powiedziałam do pani wójt, żeby może poszukać innego przewoźnika - nadmienia radna. - Dowiedziałam się, że inne firmy bardzo długo czekają na pozwolenia na zatrzymywanie się na miejskich przystankach. A my nie możemy czekać. Przecież musimy dostać się do szkół i pracy.

Przyczyną zawieszenia kursów, jak twierdzą władze spółki, jest niska rentowność. Mają pozostać tylko te, którymi młodzież jeździ do szkoły. Natomiast zlikwidowane zostaną tak zwane połączenia handlowe, którymi jeździły starsze osoby. - Co roku ilość pasażerów spada od 8 do 10 procent - tłumaczy prezes żarskiego PKS-u Józef Słowikowski. - Za to rosną ceny paliwa. Jeszcze 3 lata temu, płaciliśmy za litr benzyny 2,46 zł, a dziś jest to już kwota 4.96 zł. To daje rocznie 2 miliony złotych wzrostu kosztów, na samym paliwie. Do tego dochodzą wysokie ceny ubezpieczeń. Jako członek Krajowej Izby Gospodarczej mogę powiedzieć, że jest to problem ogólnopolski.

Rentowność przewozu osób w całym kraju obniżyła się o 9 proc. Państwo nie chce znieść akcyzy dla przedsiębiorstw wykonujących usługi publiczne. W województwie lubuskim nasze autobusy pokonują trasę ponad 4 tys. kilometrów dziennie, a PKP robi 600 kilometrów. Dopłaty od urzędu marszałkowskiego dla PKS są na poziomie 21 milionów, a PKP 27 milionów. Państwo preferuje komunikację kolejową, która jest wykorzystywana przez 15 proc. podróżnych. Kupuje szynobusy. Ale autobusów już nie.
Z tego powodu coraz więcej miejscowości na terenie całego kraju jest odcinanych od komunikacji publicznej. Do niektórych przystanków PKS-u nie przyjedzie już żaden autobus.

- W poprzednich latach mieliśmy straty. Jesteśmy spółką i nam nikt nie dołoży, jak nie starczy nam na paliwo - podkreśla prezes. - Samorządy mogą i dopłacają do przejazdów. Robi tak w szczególności gmina Żary, Przewóz. Natomiast gmina Wymiarki nie chce się dołożyć do ponoszonych strat. W jej interesie jest, aby mieszkańcy mieli dostęp do szkoły, pracy i lekarza. Myślę, że powinni znaleźć środki, jeśli chcą zachować komunikację na obecnym poziomie.

- Budżet gminy został przyjęty w listopadzie. Nikt z PKS nie informował nas o konieczności dopłat i nie wiemy o jaką kwotę chodzi - odpowiada Anita Staszkowian, wójt gminy Wymiarki. - Przez sołtysów wysłaliśmy pisma do mieszkańców, aby wypowiedzieli się, czy są zainteresowani utrzymaniem połączeń autobusowych na obecnym poziomie. Prowadzimy konsultacje społeczne. Zastanawiamy się również nad wyborem innego przewoźnika, który wszedłby w miejsce PKS-u.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska