Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bez wody nie da się żyć!

Aleksandra Szczeciak 68 3248 806 [email protected]
Kazimierz Ligocki
- Nie czuję się gwiazdą. Ja po prostu robię to, co kocham, fakt, to ciężki sport, ale każda miłość wymaga poświęceń - mówi 19 - letni Radosław Kawęcki, który w maju wywalczył możliwość startu na mistrzostwach świata w Szanghaju.

- Drugie miejsce w Paryżu na mityngu. Trener jednak nie był zadowolony z twojego występu. Jak ty oceniasz start?
-Nie jestem zadowolony, ponieważ za późno zacząłem finiszować, nie tak jak zawsze i nie tak jak trener mi kazał. Można powiedzieć, że byłem zamulony po tych wszystkich ciężkich zajęciach. Ostatnie 50 metrów poszedłem jak burza, ale te pierwsze 150 m było "pod górkę", do tego pogoda - gorączka przed startem 35 stopni, to są ciężkie warunki.

- Ale mimo wszystko patrząc na wyniki zostawiłeś za plecami sporo znanych zawodników. To nie jest powód do zadowolenia? Czy ta forma ma zwyżkować i eksplodować dopiero podczas mistrzostw?
-Tak, dokładnie ta forma ma być za miesiąc. Większość osób w Paryżu przygotowywało do tych zawodów, a my można powiedzieć pojechaliśmy z marszu.

- Nie lubisz tego pytania, ale i tak je zadam. Jaka jest twoja forma teraz i co z mistrzostwami?
-Nie. Nie wypowiadam się. W tamtym roku było… Kawęcki to, Kawęcki tamto, a ja się spaliłem i byłem czwarty. Teraz nie chcę mówić gdzie, co i jak! Za miesiąc sprawa będzie jasna.

- Sport na pewno wymaga od ciebie sporo poświęceń, spędzasz dużo czasu na treningach. Masz czas na spotkania ze znajomymi?
-Czas z przyjaciółmi spędzam parę razy w tygodniu, kompletnie nie mam siły na spotkania po tak wyczerpujących treningach, często zdarza się tak, że nawet nie mam ochoty odebrać od nich telefonu. Oni się nie gniewają, to w końcu przyjaciele!

- A co z dziewczyną?
- Z dziewczyną, niestety widzę się raz w miesiącu, ale to też ze względu na to, że mieszka sporo od Zielonej Góry.

- Pływanie swoją drogą, ale co oprócz tego? Interesujesz się jeszcze jakimś sportem?
- Nie, nawet rekreacyjnie to chyba nie miałbym czasu. Interesuję się samochodami. Poza tym lubię grać w Play Station. To jest to!

- Jakaś konkretna gra? Czy raczej to, co wpadnie w ręce?
-Bijatyki, strzelanki, wyścigi - to jest naprawdę wciągające.

- Pomaga się zrelaksować?
-Tak, rozluźniam się w ten sposób nawet przed startem. Kolega bierze na obozy telewizor i sobie pykamy dla relaksu. Pomaga też muzyka.

- Delikatne brzmienia czy raczej coś mocniejszego?
-Techno, haus, hip - hop i rap. Tak trochę z tej beczki a trochę z innej. Musi być różnorodność.

- W takim razie na pewno lubisz chodzić na imprezy..
-Tak jak najbardziej, ale rzadko mam na to czas. Mogę się wybrać, jak nie mam ważnych startów i ciężkich treningów, zazwyczaj w wakacje.

- Treningi, zawody, imprezy, znajomi. Masz czas na sen?
-Każdy sportowiec powinien spać od 6-8 godzin i jak też się mieszczę w tych granicach. Za długo źle, natomiast za krótko też niedobrze. Organizm jednak musi się zregenerować.

- Jeździsz dużo po świecie, sporo różnych dań już próbowałeś, jaka kuchnia jest najlepsza?
-Jasne, że polska! Przeżyłem teraz coś strasznego. Dwa tygodnie jadłem makaron, już mam dosyć. Za dwa tygodnie lecimy do Chin i zapewne będę przez ten czas jadł ryż, cóż za różnorodność - śmiech (dop. Redakcji)

- Masz jakąś specjalną dietę? Czy raczej nie zwracasz uwagi na to co jesz?
-Moja dieta jest wysokokaloryczna, w niczym mnie nie ogranicza, jem to, co chcę, treningi są ciężkie i nie ma mowy, żeby jakiekolwiek posiłek nie został zaraz spalony.

- Cieszysz się, że wybrałeś pływanie? Realizujesz się w tym? Czy raczej robisz to, bo kiedyś zacząłeś i już tak zostało?
- Kocham pływanie, trenuję 10 lat, od małego. Może czasem coś nie wychodzi wyniki, miejsca, ale człowiek uczy się na błędach. Dla mnie to jest najlepszy sport, tylko naprawdę ciężki.

- Jak jesteś na wakacjach i jedziesz nad jezioro to pływasz rekreacyjnie czy wtedy robisz wszystko, żeby nie mieć nic z nim wspólnego?
- Każdy sportowiec robi to, co najbardziej lubi. Pływam na wakacjach, nie wyczynowo, raczej rekreacyjnie.

- Pytam, bo słyszałam, że na przykład jak koszykarze mają wolne to czasem jest tak, że przez miesiąc nawet nie biorą piłki do ręki.
-Może, dlatego, że to trochę inny sport. Z wodą mam do czynienia, na co dzień i to nie tylko w basenie, trzeba się przecież też kąpać itp. Bez wody nie da się żyć!

- Czego mogę życzyć Ci przed mistrzostwami Świata?
-Szczęścia, - bo, to jest zawsze bardzo potrzebne.

- Dziękuję

Radosław Kawęcki ma 22 lata, pochodzi z Głogowa jest wychowankiem Piasta, niemal całe sportowe dotychczasowe życie spędził w Kornerze Zielona Góra. Mistrz Europy juniorów z Pragi w 2009 roku na 200 m stylem grzbietowym, srebrny medalista mistrzostw Europy seniorów 2009 (basen 25 m) ze Stambułu).

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska