„Francuz” w sali zielonogórskiego sądu okręgowego ponownie pojawił się w poniedziałek (12 września). Wszedł jak zawsze, trzymając w rękach teczkę ze swoimi dokumentami. Wcześniej do sądu wysłał pismo z nowymi wnioskami dowodowymi. Domaga się zmiany sądu wskazując Szczecin, Poznań lub Wrocław. Wyjaśnia, że przed obecnym sądem „dzieje się fikcja”. Chce również ponownego przesłuchania jednego ze świadków.
Sąd odrzucił wniosek o ponowne przesłuchanie świadka. Nad wnioskiem o zmianę sądu musi się zastanowić, ponieważ nie jest on dokładnie sprecyzowany przez oskarżonego.
Na razie zielonogórska prokuratura zarzuciła mu zabójstwo bezdomnej Beaty N. Chudy i z wyglądu niepozorny mężczyzna może mieć na sumieniu jednak nawet kilkanaście ofiar. Ciała miał ukryć w studzienkach kanalizacyjnych, których rozkład doskonale znał. Część ze studzienek jednak już nie istnieje. Prokuratura rozkopała szambo przy ul. Sulechowskiej, które przed laty zostało zalane betonem. Znalezienie tam jakichkolwiek szczątków dziś graniczy z cudem.
,,Francuz'' sam wzbudził podejrzenia śledczych o wielokrotne mordy na bezdomnych. Miał chwalić się licznymi zabójstwami. Osoby, o których mowa widnieją jako zaginione.