Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biadoliny Szlacheckie. Karambol na autostradzie. Tir przewrócił się i spłonął [NOWE ZDJĘCIA, WIDEO]

Paweł Chwał
Paweł Chwał
Ukraiński kierowca zasłabł lub zasnął za kierownicą i zajechał drogę rodzinie z Krakowa. Jedna osoba zginęła, cztery są w szpitalu. Dziś Prokuratura Rejonowa w Brzesku wszczęła śledztwo w sprawie wypadku.

TVN24

Dziś Prokuratura Rejonowa w Brzesku wszczęła śledztwo w sprawie wypadku, w którym jedna osoba zginęła a cztery inne zostały ranne.

- Wyjaśniamy dlaczego kierowca tira niespodziewanie zjechał na lewy pas ruchu a nastepnie przewrócił pojazd blokując oba pasy ruchu - mówi Andrzej Leśniak z brzeskiej prokuratury. Śledczy nie wykluczają, że przyczyną zdarzenia może być awaria przedniej, lewej opony. Wskazują na to wstepne oględziny i zabezpieczone na miejscu ślady. Sprawę będzie jednak wyjaśniał biegły.

Policjanci z Brzeska przesłuchali też pierwszych świadków zdarzenia. To dwaj kierowcy tirów, którzy pracowali w tej samej firmie spedycyjnej, co 59-letni Ukrainiec, który zginął w wypadku. Wszyscy trzej wieźli banany z Niemiec na Ukrainę.

W brzeskim szpitalu nadal przebywa 50-letni kierowca mercedesa. Mężczyzna w niedzielę przeszedł kilkugodzinną operację.

- Jego stan jest poważny. Został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. Ma być wybudzony za kilka dni - mówi Adam Smołucha, zastępca dyrektora ds. leczniczych Szpitala Powiatowego w Brzesku.

Wrak tira w niedzielę wieczorem ( strażacy zakończyli akcję około 20.30) trafił na policyjny parking w Brzesku.

- Pojazd został podniesiony z jezdni przy pomocy specjalistycznego sprzętu ratownictwa drogowego, który musieliśmy ściągać z komendy miejskiej PSP z Krakowa - wyjaśnia bryg. Piotr Słowiak, rzecznik prasowy KP PSP w Brzesku.

Oba pasy jezdni trzeba było jeszcze posprzątać. Firma zajmująca się utrzymaniem autostrady usuwała z nich 24 tony częściowo spalonych bananów.

Przypomnijmy, tragiczne wydarzenia rozegrały się wczoraj na autostradzie A4 w Biadolinach Szlacheckich między węzłami w Brzesku i Wierzchosławicach.

ZOBACZ TAKŻE:

Około godziny 13 ukraiński kierowca samochodu ciężarowego, jadąc od Krakowa, nagle zjechał w lewo i przebił bariery rozdzielające jezdnie.

- Samochód przewrócił się na bok i stanął w płomieniach, jednocześnie zajeżdżając drogę jadącym z naprzeciwka. W ciężarówkę uderzył mercedes, którym podróżowała rodzina z Krakowa - dwoje dorosłych oraz 11 i 19-letnie dzieci - relacjonuje asp. sztabowy Paweł Klimek z tarnowskiej policji.

W wyniku wypadku zginął kierowca ciężarówki, który spłonął w kabinie.

Z podróżujących mercedesem w najpoważniejszym stanie jest 50-letni pasażer. Mężczyzna trafił do szpitala w Brzesku.

- Miał poważne obrażenia wewnętrzne, lekarze zdecydowali o natychmiastowej operacji - mówi Adam Smołucha, zastępca dyrektora do spraw leczniczych Szpitala Powiatowego w Brzesku.

Pozostała trójka została przewiezione do szpitala w Tarnowie.

- Najmłodszy z rannych przebywa na oddziale chirurgii dziecięcej, 19-latka ma uszkodzenia kręgosłupa i brzucha, natomiast u ich mamy lekarze stwierdzili odmę opłucnową. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - relacjonował wczoraj popołudniu Damian Mika, rzecznik prasowy szpitala św. Łukasza w Tarnowie.

Działania ratunkowe zostały zakończone wprawdzie po godzinie 15, ale jeszcze przez kilka godzin odcinek autostrady a4 między Brzeskiem a Wierzchosławi-cami był całkowicie zamknięty dla ruchu. Auta kierowano na starą „czwórkę”. Przy pomocy specjalistycznych dźwigów podnoszono ciężarówkę z drogi i usuwano uszkodzone bariery.

- Na drodze znajdował się nie tylko tir, ale też cały ładunek, który przewoził, czyli kilka ton bananów - mówi bryg. Piotr Słowiak, rzecznik prasowy KP PSP w Brzesku.

Przyczyny wypadku ustala policja i prokurator. Na miejscu pracowali wczoraj również biegli. Pod uwagę brane jest m.in. to, że kierowca tira zasłabł lub zasnął za kierownicą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska