Dziś Dzień Kota - poznajcie piękne zwierzaki naszych redakcyjnych koleżanek i kolegów
17 lutego przypada Światowy Dzień Kota. Z tej też okazji postanowiliśmy pokazać Wam przepiękne zwierzaki naszych redakcyjnych koleżanek i kolegów. Jest i Lolek - adoptowany z zielonogórskiego schroniska miłośnik doniczkowych kwiatów, i Emi - kochająca ciepło kominka, i Furia, która uwielbia szaleć po całym mieszkaniu. Na ten jeden dzień w roku odłóżmy odwieczny spór o to, czy królują jednak psy, czy właśnie koty. I po prostu doceńmy, że te drugie mają całą masę niepodważalnego uroku i wdzięku...
Zobaczcie również ukochane i przepiękne koty naszych Czytelników
GALERIA
Nasz redakcyjny kolega Łukasz Koleśnik przygarnął niezwykłą kotkę - Emi.
- Blisko rok temu razem z żoną zdecydowaliśmy się adoptować kota ze schroniska - opowiada Łukasz. - Padło na Emi (czy raczej Emidrę – takie imię nadano jej w Schronisku w Zielonej Górze, ale używamy tylko skróconej wersji tego imienia). Miała siedem miesięcy, ale ruda kotka sporo doświadczyła. Jeszcze jako mały zwierzaczek przeżyła potrącenie samochodem (w walentynki 2020 roku – wtedy też trafiła do schroniska). Miała przetrąconą szczękę, straciła kilka zębów i jest niewidoma na jedno oko, ale przeżyła.
Minął prawie rok, odkąd Emi jest z nami. Przez ten czas bardzo się zmieniła. Początkowo stroniła od ludzi, nie dawała się głaskać. Z czasem jednak zaczęła zyskiwać do nas zaufanie. Teraz, kiedy siedzę na dywanie przed laptopem, sama wskakuje na kanapę, o którą się opieram, podchodzi i przytula się do moich włosów. Albo podchodzi do żony schowanej pod kocem, wchodzi na ten koc i zaczyna go ugniatać, aby zaraz się ułożyć obok swojej pani. Zdarza się, że lata po całym mieszkaniu, chce się bawić. Innym razem wyleguje się przy kominku i się grzeje. To superkociak!
Emi nie widzi na jedno oko, ale czy to wpływa na jej niezwykłą urodę? Bynajmniej!
Nasz dziennikarz zyskał zaś pomocnika w codziennym pisaniu.