Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biblioteka pedagogiczna przeżywa prawdziwe oblężenie

Leszek Kalinowski 68 324 88 43 [email protected]
Pracownicy Pedagogicznej Biblioteki Wojewódzkiej przygotowują się do obchodów 60-lecia jej istnienia
Pracownicy Pedagogicznej Biblioteki Wojewódzkiej przygotowują się do obchodów 60-lecia jej istnienia fot. Paweł Janczaruk
Nawet gimnazjaliści ją szturmują. Bo egzaminy tuż, tuż… A jest z czego korzystać. Począwszy od elementarza z XVIII wieku.

- Nie wiedziałam, że także gimnazjaliści mogą korzystać ze zbiorów pedagogicznej biblioteki - przyznaje Kinga Wraczyńska. - Kiedy koleżanka mi o tym powiedziała, od razu pobiegłam sprawdzić, czy to prawda.

Dyrektorka Marzena Szafińska-Chadała przyznaje, że dziś także gimnazjaliści mogą korzystać z czytelni, a jeśli rodzice się podpiszą (bo gimnazjaliści nie są pełnoletni), także z wypożyczalni. - Skoro młodzież chce u nas zdobywać wiedzę, to jesteśmy otwarci - mówi.

Biblioteka, która właśnie obchodzi jubileusz 60-lecia, zmienia się nie tylko pod tym względem. Od 2007 roku przechodzi gruntowny remont. Do systemu komputerowego systematycznie wprowadzane są dane. Dziś można z każdego miejsca na świecie sprawdzić, jakie biblioteka ma zbiory i zamówić daną pozycję.
- Rozmawiać będziemy z dyrekcją Cyfrowej Biblioteki UZ, by nasze zbiory, których oni nie mają, były też w niej dostępne - dodaje M. Szafińska-Chadała.

Więcej o wpływowych, sławnych i bogatych? Tych z historii i współczesnych znajdziesz na lubuski.regiopedia.pl - największej internetowej encyklopedii Ziemi Lubuskiej

- Dziś łącznie z sześcioma naszymi filiami mamy ponad pięć tysięcy czytelników - mówi wicedyrektor Małgorzata Janicka. - Dziennie około 100 osób korzysta z naszych zbiorów.
Wielu czytelników przyznaje, że książki szukało w wielu placówkach, a znalazło ją właśnie w pedagogicznej. Dyrekcja ma też specjalną teczkę listów. Od tych, którzy dziękują, pozdrawiają, podkreślają, ile zawdzięczają bibliotece. Piszą, że to dzięki ich radom i wsparciu udało się im pozytywnie zdać egzamin magisterski. Ostatni list jest z… Ameryki! Czytelniczka przyjedzie w maju do Polski i już zapowiedziała swoją wizytę w bibliotece.

Bo jak mówi Małgorzata Lubieniecka-Siadaczka, każdy musi wyjść od nas z czymś. - Szukamy tak długo, aż znajdziemy coś, co pomoże czytelnikom zaspokoić swoją ciekawość, poszerzyć wiedzę. Dla młodych publikacje, które wyszły przed 2000 rokiem to już starocie, rzadko po nie sięgają. Tymczasem w zbiorach są prawdziwe skarby. Bo oto przed nami pojawia się elementarz dla szkół parafialnych z 1785 roku czy Inwentarz Nowy - praw, traktatów, konstytucji koronnych w czasie bezkrólewia z 1782 roku. Jest też bogato zdobiona biblia z 1892 roku, pierwsze wydanie poezji Adama Mickiewicza z 1838 roku czy ,,Listy do matki" Juliusza Słowackiego z 1899 roku.
- Ciekawa jest też ilustrowana historia Zielonej Góry z 1926 roku - dodaje M. Janicka.
Są też mniej cenne książki, które ze względu na mniejszą popularność układane są na specjalnym regale. Czytelnicy mogą te publikacje nabyć za symboliczną złotówkę (ofertę mogą też sprawdzić na stronie internetowej). Część zbiorów bezpłatnie trafia do szkół i innych placówek.

Ale biblioteka nie tylko udostępnia nam książki. Sama je tworzy. Z okazji jubileuszu M. Lubieniecka-Siadaczka we współpracy z dyrekcją przygotowuje monografię i publikację o pracownikach. A jest o czym pisać. Biblioteka powstała w 1951 roku, do dyspozycji miała wtedy stół i kilka krzeseł. Znajdowała się w kamienicy przy ul. Chrobrego 21 (25 m kw.), potem przez cztery lata funkcjonowała na pl. Słowiańskim, w SP-9 przy ul. Strzeleckiej i willi przy Sienkiewicza. Od 1975 działa w gmachu Norwida przy al. Wojska Polskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska