Bieg dobry nawet na kaca

- Ten punkt działał będzie w sekretariacie Miejskiego Ośrodka Kultury - mówi organizator marszobiegu Jerzy Górski z Centrum Sportowego Głogowski Triathlon. - W nim mogą zostawiać produkty ci, którzy wyjeżdżają i nie wystartują w naszym marszobiegu. Pozostali powinni przynieść te dary na start marszobiegu.

Koszulki i nagrody

Każdy, kto przyniesie produkty, dostanie koszulkę uczestnika. Organizatorzy sugerują, by wśród darów znajdowały się: kasza, ryż, mąka, dżem, makaron, olej czy konserwy.

- Przyświeca nam przede wszystkim cel niesienia pomocy innym - opowiada pomysłodawca marszobiegu. - Zbierana co roku żywność trafia do potrzebujących. A przy okazji dajemy szansę mieszkańcom na sportowe rozpoczęcie roku.
Jak dodaje, po świątecznym obżarstwie i sylwestrowych uciechach każdemu przyda się trochę ruchu. - To szansa na sportowe rozpoczęcie roku i kontynuowanie tego w kolejnych dniach - zachęca J. Górski.

W marszobiegu nie chodzi o rywalizację. - Bo trasę 1500 metrów można pokonać w dowolny sposób - dodaje J. Górski. - Nie ma też ograniczeń wiekowych. Przychodzą do nas rodzice z wózkami, inni noszą swoje pociechy na plecach. Zdarza się, że niemal prosto z balu. Bo przychodzą w garniturach. A ten ruch jest idealnym lekarstwem na poranne dolegliwości po imprezie.

J. Górskie cieszy się, że marszobieg się rozwija. - Na początku to było kilkanaście osób, sami znajomi i zawodnicy - wspomina pomysłodawca. - Z roku na rok to się rozrasta. Ostatnio było około 360 osób. Zebraliśmy wtedy ponad tonę żywności.
Teraz organizatorzy spodziewają się, że będzie jej jeszcze więcej. A do udziału w marszobiegu mają zachęcić nagrody. - Telewizor 42 cale i rower MTB, sprzęt agd - wylicza J. Górski - I cały czas spływają kolejne nagrody.
Imprezę wspólnie organizują: CSGT, gmina miejska Głogów i Miejski Ośrodek Profilaktyki Uzależnień.