Współzałożycielem i bandliderem zespołu jest Kacper Wojtkowiak. Choć nie skończył szkoły muzycznej, doskonale rozumie i zna się na tej sztuce. Swoją pasję zawdzięcza przede wszystkim mamie. - Powiedziała pewnego dnia, że czas zacząć coś robić, zaproponowała taniec. Zdecydowane odmówiłem. Do grania na keyboardzie u pani Danuty Brysik trochę mnie zmusiła i to załapało. Namówiła mnie wkrótce na orkiestrę, z początku podchodziłem do tego z dużą rezerwą, ale udało się. Mama mnie motywowała, czasem zwyczajnie zmuszała. Teraz role się odwróciły, to ja zmuszam ją, by mnie słuchała - z uśmiechem na twarzy wspomina Kacper.
Duży wkład w jego muzyczne wykształcenie miał Janusz Gabryelski, najpierw poprzez orkiestrę w "Elektryku", później w parafialnej orkiestrze Fermata Band. Dziś młody nowosolanin jest studentem drugiego roku jazzu i muzyki estradowej Uniwersytetu Zielonogórskiego. Grywał już w orkiestrze towarzyszącej Urszuli Dudziak, udziela się wciąż w Fermacie, zielonogórskiej orkiestrze "Budowlanki" i przede wszystkim we własnym Big Bandzie Nowosolskim.
Zespół powstał w październiku 2008 roku na bazie formacji Jazz on Time. - Zebrał się niezły skład, wzięliśmy się za siebie, pograliśmy razem i zdecydowaliśmy, że warto coś zrobić. Mamy za sobą już kilka koncertów, nowe aranże. Na ważnym festiwalu big bandów w Nowym Tomyślu zdobyliśmy wyróżnienie. Dziś skład naszego zespołu w większości wywodzi się z Fermaty, dlatego jesteśmy zgrani, nie musimy uczyć się siebie od nowa - opowiada pokrótce historię zespołu. Docelowo występuje w nim około trzydziestu młodych ludzi, których łączy miłość do muzyki.
Idea koncertu, jak to zwykle bywa, narodziła się spontanicznie. Zespołowi pomógł profesor Kacpra, Jerzy Szymaniuk, autor ciekawych aranżacji kolęd granych w telewizyjnej "Jedynce" i "Dwójce". Podczas tego występu do zespołu dołączy pięcioro wokalistów z Poznania, Legnicy, Ciechocinka i Zielonej Góry. Uświetnią oni ponadgodzinny repertuar utworów tradycyjnych, choć w jazzowej oprawie, ale także szereg kolęd i pastorałek angielskich, mniej znanych polskiej publiczności.
A czego pragnie nasz młody muzyk? - Marzy mi się, by kiedyś wystawić musical, poprowadzić orkiestrę w jakimś programie telewizyjnym lub po prostu w niej zagrać - odpowiada.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?