Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bił, straszył, szantażował, gwałcił i wysłał na ulicę koło Głogowa

(don)
Mariolę G. można było spotkać latem zeszłego roku, jak zarabiała przy drogach w okolicy Polkowic i Głogowa. Teraz prokuratura oskarżyła Ivaylo Dz. z Bułgarii, że ją wielokrotnie zgwałcił i zmuszał do prostytucji.

47-letni, zamieszkały w Polsce obywatel Bułgarii Ivaylo Dz., został zatrzymany w marcu tego roku. W kwietniu prokuratura w Legnicy oskarżyła go o zmuszanie Marioli G. do prostytucji oraz wielokrotne zgwałcenie jej.

Nie przyznał się. Twierdzi, że zabrał ze sobą Mariolę G. po to, żeby pilnowała dziecko jego narzeczonej.

- Ustalono, że ta kobieta przez wiele lat była zmuszana do prostytucji przez wiele różnych osób. W kwietniu ub.r. w Górze Kalwarii poznała Ivaylo Dz. Zabrał ją do miejscowości pod Legnicą i przetrzymywał wbrew jej woli - twierdzi prokurator Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

Prokuratura uważa, że Mariola G. była przez niego bita, zastraszana, szantażowana i gwałcona. - Mężczyzna był brutalny, bała się go. Jednak była pozbawiona możliwości ucieczki - dodaje Łukasiewicz.

Proceder trwał od kwietnia do lipca zeszłego roku. Bułgar miał grozić kobiecie, że ją zabije i kazać uprawiać prostytucję przy drogach w okolicy Polkowic i Głogowa. Zabierał jej wszystkie zarobione pieniądze.

2 lipca zeszłego roku Mariola G. została przez niego kolejny raz brutalnie pobita. Uciekła i powiadomiła policję.

- Nie budzi wątpliwości, że oskarżony z premedytacją wykorzystywał swoisty stosunek uzależnienia pokrzywdzonej od siebie. Wywierał na niej presję psychiczną, zastraszając ją i w pełni kontrolując możliwość samodzielnego podejmowania decyzji - uważa prokurator Łukasiewicz. - Takie zachowanie wskazuje na duże zdemoralizowanie i brak jakichkolwiek hamulców moralnych.

Bułgar był już karany za stręczycielstwo. Grozi mu kara od dwóch do 12 lat pozbawienia wolności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska