Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bitwa jak się patrzy

Alicja Jarno
- Ten jubileusz to okazja do zabawy, przyciągnięcia turystów i promocji tych terenów - mówi regionalista Lech Łukasiuk z Dębna.

Bitwa pod Sarbinowem rozegrała się 25 sierpnia 1758 roku i była jednym z najkrwawszych starć wojny siedmioletniej.

Podczas jej trwania zginęło około 30 tys. żołnierzy. Co ciekawe pozostała nierozstrzygnięta, bo dotkliwe straty zniechęciły dowódców do dalszych działań. Mimo to zachowała się w pamięci mieszkańców, także ze względu na to, iż oddziały pruskie do boju prowadził sam król Fryderyk II.

Jego wojsko przemaszerowało przez Dębno, on sam ponoć tutaj nocował. 250-lecie tych wydarzeń miasto chce upamiętnić dwudniową imprezą, podczas której odbyłaby się nie tylko inscenizacja walki, ale również wykłady naukowe i ich publikacja oraz wystawa pamiątek z tamtego okresu (można zgłaszać do niej własne eksponaty). To jednak nie koniec.

- Dziś teren bitwy jest zaniedbany a pamiątkowy obelisk zdewastowany. W ramach upamiętnienia rocznicy wszystko zostanie uporządkowane, będą pamiątkowe tablice, ławeczki - mówi Izabela Kubiak-Mazepa z wydziału planowania i rozwoju.

Zabraknie koni

W projekcie budżetu miasta na przyszły rok zabezpieczono na tę imprezę 300 tys. zł. Chociaż w najbliższych dniach radni będą jeszcze dyskutować nad wydatkami, to według zapewnień urzędników w tym punkcie nic się nie zmieni.

- W tej chwili dopracowujemy szczegóły, odbyliśmy już rozmowy z grupami, które specjalizują się w inscenizacjach takich widowisk, wkrótce będziemy rozmawiać z rolnikami, do których należy ten teren - tłumaczy Jarosław Ostry, zastępca burmistrza. - Impreza odbędzie się 23 i 24 sierpnia, a więc po żniwach i mam informacje, że właściciele nie będą mieli nic przeciwko zabawie - dodaje J. Ostry.

Według wstępnych ustaleń bitwę odegra około 200 żołnierzy, będą też pokazy pirotechniczne. Prawdopodobnie zabraknie jednak koni, na których po obu stronach walczyli także Polacy. To dlatego, że zwierzęta mogłyby się płoszyć, słysząc armatnie wybuchy i strzały.

Impreza już się podoba

- Sam pomysł inscenizacji bardzo mi się podoba, jeżeli dojdzie do skutku na pewno będę w niej uczestniczył z całą rodziną - powiedział nam wczoraj Władysław z ul. Grunwaldzkiej. - Być może przyciągnie do nas turystów, wtedy mogłaby się odbywać co roku. To także świetna zachęta, by poznać historię regionu - dodaje mieszkaniec Dębna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska