Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

BKS Visła Proline Bydgoszcz - Avia Świdnik. Emocje były do końca, jest półfinał

Dariusz Knopik
Dariusz Knopik
Bydgoscy siatkarze stoczyli z rywalami ze Świdnika zacięty pojedynek. Kibice przeżywali mnóstwo emocji. FOT: TOMASZ CZACHOROWSKI/POLSKA PRESS
Bydgoscy siatkarze stoczyli z rywalami ze Świdnika zacięty pojedynek. Kibice przeżywali mnóstwo emocji. FOT: TOMASZ CZACHOROWSKI/POLSKA PRESS Tomasz Czachorowski
W trzecim meczu pierwszej rundy play off Tauron I Ligi siatkarze BKS Visła Proline podejmowali Avię Świdnik. Stawką spotkania był awans do półfinału. Przegrany kończył sezon.

BKS Visła Proline Bydgoszcz - Avia Świdnik 3:1

Sety: 19:25, 25:18, 25:18, 25:22

BKS: Gutkowski 8, Radziwon 11, Słotarski 2, Kwssigroch 3, Cieślik 14, Szarek 15, Dzierżyński (libero) oraz Polczyk 11, Narkowicz 0, Rykała 0.

Avia: Połyński 4, Pigłowski 2, Ociepski 12, Piwowarczyk 8, Wierzbicki 18, Łysikowski 4, Kuś (libero) oraz Ptaszyński 3, Matula 0, Krawczyk 1, Obermeler 0.

W inauguracyjnej partii bydgoszczanie musieli gonić wynik. Przy stanie 17:18 miejscowi przegrali cztery kolejne akcje. Głównie z powodu tego, że nie potrafili przebić się przez blok rywali.

Drugi set był odmienny. To gospodarze przejęli inicjatywę. Szybko objęli 8:4 i potem kontrolowali, to co działo się na boisku. Niestety, w połowie spadła jakość gry i z przewagi nic nie zostało (17:16). To był chwilowy przestój, bo po asie Łukasza Szarka przewaga znowu wzrosła do czterech punktów (22:18). Atakujący BKS już nie opuścił pola serwisowego.

W trzeciej odsłonie kontuzji stawu skokowego doznał Mateusz Łysikowski, jeden z czołowych siatkarzy Avii. Od stanu 11:11 bydgoszczanie zaczęli "odjeżdżać" rywalom. Głównie z powodu bardzo dobrej gry blokiem. Po chwili prowadzili już 17:12. Tej przewagi już nie wypuścili z rąk.

Czwarty set był najbardziej zacięty. Każdy punkt bydgoszczanie musieli wręcz wyszarpywać rywalom. Kibice oglądali mnóstwo zaciętych akcji, z dużą liczbą wymian i obron, a pod siatką często iskrzyło. Dobrze grę bydgoskiego zespołu prowadził Michał Słotarski angażując w ataku wszystkich. BKS prowadził 19:14 i wydało się, że przejął kontrolę. Niestety, kilka nieskończonych ataków i przewaga zmalała do jednego "oczka" 19:18. W końcówce emocje sięgnęły zenitu. W niej więcej opanowanie mieli gospodarze i to oni triumfowali. Ostatnią akcję skończył Kamil Gutkowski, a potem był już szalony taniec radości.

Już w sobotę pierwszy mecz półfinałowy z MKS Będzin na wyjeździe.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska