Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Błąd systemu zabrał im prąd

Kamil Kałuziak
- Przez trzy tygodnie ciągnęłam prąd od siostry - narzeka Patrycja Nowakowska (z prawej).
- Przez trzy tygodnie ciągnęłam prąd od siostry - narzeka Patrycja Nowakowska (z prawej). Kamil Kałuziak
Skwierzyna. Nie zalegli z płatnościami. Chcieli zmienić taryfę u operatora i zostali bez energii.

Po naszej interwencji Enea w końcu znalazła odpowiedni kod aktywacyjny do licznika Patrycji Nowakowskiej ze Skwierzyny.
Sprawa jest kuriozalna. Rodzina systematycznie kupowała prąd i nie było żadnych problemów. Chcieli zmienić taryfę na korzystniejszą, a dostali przymusową zmianę dostawcy prądu do mieszkania. Przez trzy tygodnie czerpali energię elektryczną przedłużaczem od rodziny. - Dobrze, że moja siostra mieszka piętro wyżej i użyczyła nam swojego prądu, bo bez niego nie mielibyśmy nawet ogrzewania. Mamy dwójkę dzieci w wieku 8 i 11 lat, a każda nasza interwencja w zakładzie energetycznym kończy się tylko obietnicami, że zaraz wszystko będzie dobrze. Zgłosiłam sprawę do rzecznika praw konsumenta. Jego też zapewnili, że sprawa będzie już załatwiona i nic! - mówi wzburzona mieszkanka Skwierzyny.

Umowa niezabudowana - taki termin prawny wskazuje operator sieci. - Mamy miesiąc czasu na zmiany w umowach, ale nie powinno to być powodem wstrzymania dostaw energii - mówi Dorota Szymańska z obsługi klienta firmy Enea.
W obecnych czasach ciężko sobie wyobrazić życie bez mediów w mieszkaniu. - Ręce mi opadają jak muszę się kolejny dzień prosić o kody aktywacyjne do licznika przedpłatowego. To wszystko jest dla mnie niezrozumiałe, nie wiem już co pomoże w rozwikłaniu tej sprawy, dlatego zgłosiłam się do waszej redakcji. Ta sytuacja nie może trwać w nieskończoność, nawet rzecznik praw konsumenta zdziwił się terminem „umowa niezabudowana” i nie wie o co w tym chodzi - dodaje zdziwiona Patrycja Nowakowska.

- Przepraszamy. Sprawie nadaliśmy najwyższy priorytet i okazało się, że wina leży po naszej stronie i jest to błąd systemu. Jeszcze dziś wyślemy kod aktywacyjny i jak najszybciej będziemy chcieli sprawę załatwić - dodaje Szymańska.

Nasza czytelnicza była zaskoczona, że nagle w ciągu paru godzin udało się zrobić coś co było niemożliwe przez parę tygodni, czyli przywrócenie prądu w domowych gniazdkach. Niestety, radość rodziny nie trwała zbyt długo. W kolejnych dniach okazało się, że tym razem mieszkanka Swierzyny nie może dokupić więcej kilowatów, niż dostała przy aktywacji. Teraz rozpoczęła się kolejna bitwa o możliwość odbioru zapłaconego prądu. A nad rodziną znów zawisła groźba powrotu przedłużacza doprowadzającego energię z piętra wyżej. - To jakiś absurd - komentują.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska