- To były szybkie negocjacje, czy działacze musieli cię twardo przekonywać?
- Nie było żadnych długich narad. Chciałem zostać w Zielonej Górze, a klub pragnął mnie zatrzymać. Bardzo szybko wszystko załatwiliśmy.
- A co zadecydowało, że zostajesz w Falubazie?
- W tym klubie zacząłem przygodę z ligą polską, kiedy jeszcze byłem juniorem. Lubię kibiców i ludzi, z którymi pracuję. Zresztą chyba ze wzajemnością.
- Podpisałeś umowę na dwa lata. To chyba wyraz zaufania?
- Jak już powiedziałem, lubię ten klub i stąd decyzja, żeby związać się dwuletnią umową.
- W pierwszej części sezonu miałeś dużo kłopotów z dopasowaniem sprzętu. Czy zostajesz wierny jawie?
- Nie jest to jeszcze pewne na sto procent, ale raczej zostaniemy razem. Ciągle się waham i nie podjąłem jeszcze ostatecznej decyzji.
- Trwają obrady Światowej Federacji Motocyklowej, która przydzieli dzikie karty w Grand Prix. Spodziewasz się, że jedna z nich będzie twoja?
- Mam nadzieję, że ją dostanę, ale na razie wiem tyle co wy. Za mną debiutancki rok nauki i zbierania doświadczenia. Jeśli dostanę szansę, będę wiedział jak ją wykorzystać.
- Rok temu spędzałeś wakacje w Australii. Jakie plany tym razem?
- Przerwa jest krótka, wiemy co mamy robić i prawdopodobnie od razu zacznę przygotowania do kolejnego sezonu. Oczywiście, wcześniej trochę odpocznę. Spróbuję złapać odrobinę słońca, ale jeszcze nie wiem, gdzie pojadę.
- Dziękuję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?