Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bo mu zaufała

MICHAŁ IWANOWSKI (68) 324 88 12 [email protected]
81-letnia mama Ryszarda Wiśniewskiego darowała przed śmiercią mieszkanie córce swego ulubionego listonosza. Teraz pan Ryszard domaga się w sądzie unieważnienia tej darowizny.

Sprawa była głośna w Świebodzinie pod koniec 2001 r. (pisaliśmy o niej w Magazynie "GL" 6 października 2001 r. w tekście ,,Taki zaradny listonosz’’). Listonosz Zbigniew Ś. obsługiwał śródmieście, dzięki swej uprzejmości zdobył zaufanie wielu starszych pań, którym dostarczał emerytury. Częstował je od progu czekoladkami, zwracał się per ,,babciu’’.

Limit do zgonu

Jedną z ,,babć’’ była 81-letnia pani Jadwiga. Zaufała mu do tego stopnia, że - nie mówiąc nic synowi - postanowiła podarować listonoszowi swe mieszkanie. Ten nie zwlekając, zawiózł panią Jadwigę do notariusza, gdzie kobieta podpisała akt darowizny mieszkania na córkę listonosza.
W myśl umowy córka listonosza - już jako właścicielka - ustanawiała prawo do korzystania z lokalu przez panią Jadwigę, ale tylko na okres 22 lat. To znaczy, że gdyby pani Jadwiga dożyła 103 lat, musiałaby opuścić swe mieszkanie. Ale nie dożyła. Wkrótce po darowiźnie zmarła. A wtedy po spadek po mamie upomniał się pan Ryszard, który o darowiźnie nic nie wiedział. - Byłem zaszokowany - mówi. - Postanowiłem walczyć o swoje.

Darowizna do odstrzału

Pan Ryszard poczuł się oszukany przez listonosza. Ale Zbigniew Ś. twierdzi, że wszystko jest w porządku: - Przecież niczego nie ukradłem - tłumaczył.
Po tym, jak pan Ryszard doniósł o całej sprawie do prokuratury, córka listonosza została - w marcu br. - skazana przez świebodziński sąd za podrobienie oświadczenia o przekazaniu 10 tys. zł, które miała wpłacić za mieszkanie. Dostała pół roku więzienia w zawieszeniu. Ale przez to syn pani Jadwigi nie odzyskał mieszkania mamy, które w międzyczasie zostało już przez właścicielkę sprzedane. - Dlatego postanowiłem domagać się w sądzie unieważnienia umowy darowizny - mówi pan Ryszard. Wczoraj przed zielonogórskim sądem ruszył proces. Zapowiada się maraton. Pan Ryszard chce powołać świadków, by dowieść, że listonosz wykorzystał kondycję psychiczną wiekowej mamy i doprowadził ją do niekorzystnego rozporządzenia swym majątkiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska