Bo rachunki były za wysokie

PKP ogłosiło przetarg na modernizację zielonogórskiego dworca. - Prace rozpoczną się w tym roku. Odnowiona i ocieplona zostanie elewacja dworca - zapowiada zarządca dworców rejonu poznańskiego Witold Rogala. - Do końca roku remont będzie na ścianie od strony peronów i kiosków. W przyszłym - na pozostałych dwóch elewacjach.

Bo rachunki były za wysokie

Jak będzie wyglądał dworzec po modernizacji? - Przednia ściana będzie oszklona, na innych położony zostanie materiał, który przypomina tynk - mówi Mirosław Karolak, właściciel firmy eMWu z Ostrowa Wielkopolskiego, która wykonała projekt modernizacji.
Rewolucji więc nie będzie. Nowy dworzec będzie odnowioną wersją obecnego. Na pewno jednak ładniejszą i nowocześniejszą.
Nie dla wyglądu jednak zdecydowano się na remont. - Przede wszystkich chodzi o wyeliminowanie strat ciepła - przyznaje W. Rogala. - PKP traci mnóstwo pieniędzy na ogrzanie budynku. Już dwa lata temu przymierzaliśmy się do ocieplenia dworca. Pieniądze były, ale żadna firma nie chciała podjąć się tego zadania.
Na razie nie wiadomo, ile kosztować będzie PKP ten remont, ale M. Karolak podkreśla, że inwestycja zwróci się w pięć, sześć lat - oszczędności na opłatach za ciepło wyniosą bowiem 60 proc.
Gdyby nie horrendalnie wysokie rachunki, prawdopodobnie remontu by nie było. - W zachodniej Polsce to jedyna taka inwestycja - mówi M. Karolak. - Elewacji nie remontuje się nawet w Poznaniu. I nie wiadomo, kiedy tam będzie taka modernizacja.
Prace przy remoncie dworca rozpocząć się mają w październiku. Będą utrudnienia dla podróżnych i dworcowych firm usługowych, ale jak zapewnia PKP - nie będą one teraz bardzo kłopotliwe. Gorzej może być w przyszłym roku - podczas wymiany przedniej elewacji.

Wewnątrz zmian nie będzie

O remoncie wewnątrz budynku na razie PKP nie mówi. I raczej długo nie będzie on w planach. - Szukaliśmy partnera do przebudowy dworca wewnątrz - mówi W. Rogala. - Również wśród firm handlowych. Nikt nie był zainteresowany.
Zdaniem W. Karolaka, w Polsce budynki kolejowe nie cieszą się zainteresowaniem inwestorów nawet w większych miastach. - Problem jest taki, że Polacy nie szukają na dworcach usług i sklepów. To tylko miejsce na krótki pobyt w czasie podróży - mówi projektant. - I jeszcze długo tak będzie. A ponieważ ruch kolejowy w naszym kraju jest niewielki, dworce są kilka razy większe niż faktycznie powinny być.