Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bo różnie zeznawali

ANDRZEJ WŁODARCZAK 722 57 72 [email protected]
Znany niegdyś gorzowski hokeista, dziś klient opieki, złamał na lodowisku Słowianki nogę. Teraz sam musi zapłacić radcom prawnym ponad 2,5 tys. zł.

W latach 70. Czesław Hołowacz był wybitnym hokeistą drugoligowego Stilonu Gorzów. Po skończeniu kariery długo nie zakładał łyżew, bo nie było okazji. Dopiero w grudniu 2001 r. starzy kumple namówili go, by potrenował na nowym lodowisku Słowianki. - Podczas rozgrzewki niechcący najechałem na liść leżący na tafli. Przewróciłem się tak fatalnie, że złamałem lewą nogę. Pogotowie wzięło mnie do szpitala, gdzie miałem operację. Noga uległa skróceniu o półtora centymetra, do dziś utykam. Później okazało się, że mam również uszkodzony kręgosłup - wspomina.

Bo różnie zeznawali

Dopiero w końcu 2003 r. złożył w sądzie pozew przeciwko Ośrodkowi Sportu i Rekreacji, który prowadził wtedy lodowisko Słowianki. Domagał się 8 tys. zł odszkodowania. W wyroku z 29 kwietnia 2005 r. sąd oddalił jego powództwo jako nieuzasadnione. Wobec rozbieżnych wyjaśnień świadków uznał, że to nie liście na lodowisku spowodowały bolesny upadek hokeisty. Sąd nakazał Cz. Hołowaczowi zapłacić ponad 2,5 tys. zł wynagrodzenia radców prawnych OSiR oraz towarzystwa ubezpieczeniowego, w którym Słowianka ubezpieczona jest od odpowiedzialności cywilnej.
- Nie dość, że się mocno nacierpiałem i mam po operacji skróconą nogę, to jeszcze muszę zapłacić aż tyle radcom prawnym. Nie stać mnie na to. Biorę zaledwie 418 zł z opieki społecznej, z czego ponad połowa idzie na alimenty. Nie starcza mi zatem na życie - zastanawia się głośno Cz. Hołowacz.
Przyznaje, że nie zaskarżył w ustalonym terminie wyroku Sądu Rejonowego. Podobno wtedy tak mocno bolała go noga, że nie mógł chodzić. Pisemne uzasadnienie wyroku odebrał z sądu dopiero kilka dni temu.

Ma marne szanse

Marek Rafalski, rzecznik Sądu Okręgowego w Gorzowie wskazuje, że Cz. Hołowacz we własnym interesie powinien zainteresować się wyrokiem w swojej bardzo ważnej sprawie. I w ustalonym terminie skorzystać z prawa odwołania, jeśli wyrok uznał za nieuzasadniony. Skoro tego nie zrobił, znalazł się w niekorzystnej sytuacji. - Nadal może on podjąć próbę przywrócenia terminu wniesienia odwołania. Powinien wiarygodnie uzasadnić, dlaczego w terminie nie wniósł apelacji. Im lepsze uzasadnienie, tym większe szanse powodzenia wniosku - mówi sędzia.
Wiceprezes Słowianki Marek Sancewicz mówi, że żądania odszkodowania za urazy podczas pobytu na obiektach zdarzają się rzadko. - Jeszcze rzadziej sąd zasądza drobne odszkodowania. Wypłaca je firma ubezpieczeniowa, w której ubezpieczyliśmy się od odpowiedzialności cywilnej - informuje wiceprezes.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska