Razem z sołtysem niewielkiej wsi Strychy Krystyną Kaczmarek stoimy nad wiejskim stawem. A właściwie, nad cuchnącym bajorem otoczonym chaszczami i drzewami. Wiele z nich leży w wodzie. Niektóre jeszcze stoją, ale na ich pniach widać ślady ostrych jak brzytwa zębów. - Obali je pierwsza burza. To robota bobrów - mówi K. Kaczmarek.
O drzewkach w Strychach słyszał już chyba każdy mieszkaniec powiatu. Piszemy o nich od kilku miesięcy. Wójt Przytocznej Bartłomiej Kucharyk chciał je wyciąć, bo zamierzał oczyścić staw i zrobić tam plac zabaw, natomiast starosta Grzegorz Gabryelski wydał mu na to pozwolenie. I obaj trafili na ławę oskarżonych. Jak to możliwe?
Odpowiedź w aktualnym wydaniu tygodnika „Głos Miedzyrzecza i Skwierzyny”, który jest dostępny w kioskach i sklepach w powiecie międzyrzeckim.
Przeczytaj też: Uczniowie koło Zemska zasadzili ponad dwa tysiące drzew [ZDJĘCIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?