Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bobry niszczą dowody. Nie boją się śledczych, ani sądu

Dariusz Brożek
Dariusz Brożek
Do drzew dobrały się bobry
Do drzew dobrały się bobry Dariusz Brożek
Wójt Przytocznej chciał wyciąć drzewa w Strychach i trafił przez to na ławę oskarżonych. W międzyczasie do drzew dobrały się bobry. Najwidoczniej zwierzaki nie boją się ani prokuratora, ani nawet więzienia.

Razem z sołtysem niewielkiej wsi Strychy Krystyną Kaczmarek stoimy nad wiejskim stawem. A właściwie, nad cuchnącym bajorem otoczonym chaszczami i drzewami. Wiele z nich leży w wodzie. Niektóre jeszcze stoją, ale na ich pniach widać ślady ostrych jak brzytwa zębów. - Obali je pierwsza burza. To robota bobrów - mówi K. Kaczmarek.

O drzewkach w Strychach słyszał już chyba każdy mieszkaniec powiatu. Piszemy o nich od kilku miesięcy. Wójt Przytocznej Bartłomiej Kucharyk chciał je wyciąć, bo zamierzał oczyścić staw i zrobić tam plac zabaw, natomiast starosta Grzegorz Gabryelski wydał mu na to pozwolenie. I obaj trafili na ławę oskarżonych. Jak to możliwe?

Odpowiedź w aktualnym wydaniu tygodnika „Głos Miedzyrzecza i Skwierzyny”, który jest dostępny w kioskach i sklepach w powiecie międzyrzeckim.

Przeczytaj też: Uczniowie koło Zemska zasadzili ponad dwa tysiące drzew [ZDJĘCIA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska