Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bobry "wycinają" drzewa nad Wartą w Gorzowie [ZDJĘCIA]

Redakcja
Bobry "wycinają" drzewa przy brzegach Warty w Gorzowie i okolicznych miejscowościach.
Bobry "wycinają" drzewa przy brzegach Warty w Gorzowie i okolicznych miejscowościach. Artur Szymczak
Bobry osiedliły się nad Wartą i to w centrum Gorzowa. Ich obiektem zainteresowania stały się drzewa rosnące nad brzegiem. Zwierzęta sukcesywnie „wycinają” roślinność, by tworzyć tamy i żeremia. Dzięki silnym siekaczom potrafią ściąć drzewa o średnicy nawet 1 metra. Jednak upodobały sobie cieńszy, ale zdrowy drzewostan.

Za sprawą bobrów znikają drzewa rosnące nad Wartą w okolicach centrum miasta. Będzie odstrzał w Gorzowie?

- Wieloletnia praktyka wskazuje, iż działania mające na celu likwidację żeremi czy odstrzałów pojedynczych osobników tego gatunku budzą wiele wątpliwości, gdyż są mało efektywne. Rozebranie jednej żeremi skutkuje powstaniem kolejnych, natomiast odstrzelenie pojedynczych osobników nie przynosi widocznych i oczekiwanych efektów - informuje Anna Małysz, rzecznik prasowy Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Poznaniu.

Należy także pamiętać, że bobry w Polsce są pod częściową ochroną. Dlatego odstrzał wymaga zgody i określonych procedur.

Problem nie dotyczy tylko Gorzowa, bo bobry żerują również w okolicznych miejscowościach w linii Warty. - W ciągu ostatnich dwóch tygodni upolowałem, pierwszy raz w życiu, dwa duże bobry. To było koło Murzynowa. Miały 28 i 25 kilogramów - mówi Marek Kowalski, myśliwy z Santoka. Myśliwi otrzymali z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska pozwolenie na odstrzał 50 sztuk. Tam bobry upatrzyły sobie wiekowe dęby. Ale to nie jedyne straty ich działalności. - Budują tamy. Tamę ktoś im rozwalił, bo poziom wody w rzeczce tak wzrósł. Ale zalała ona okoliczne pastwiska - dodaje Marek Kowalski.

- Z obserwacji pracowników służby liniowej Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Poznaniu wynika, że populacja bobrów w Gorzowie nie jest duża - wyjaśnia Anna Małysz. Jak potoczą się dalsze losy tych zwierząt na terenach zamieszkanych przez ludzi? Na to pytanie trudno jest odpowiedzieć. - Może wilki, które coraz częściej widujemy, wezmą się za bobry. Tym bardziej, że ja widuję je nad Wartą. W Wigierskim Parku Narodowym występują bobry, ale dokonują znikomych szkód. A to miejsce to matecznik bobra. Widać jak u nas jest zachwiana równowaga w przyrodzie z uwagi na małą ilość dużych drapieżników. Takich jak rysie, czy wilki - dopowiada Marek Kowalski.

Przeczytaj też: Gorzów będzie miał nowy monitoring

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska