Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bogata przeszłość nowego szefa ZUS

Redakcja
Zbigniew Zalewski na ławie oskarżonych. Wyszedł z niej oczyszczony z zarzutów.
Zbigniew Zalewski na ławie oskarżonych. Wyszedł z niej oczyszczony z zarzutów. fot. Andrzej Szkocki „Głos Szczeciński&#8221
Zbigniew Zalewski od wczoraj kieruje lubuskim Zakładem Ubezpieczeń Społecznych. Pół roku temu został uniewinniony przez sąd po dwuletnim procesie w sprawie żądania łapówki.

Wczoraj na skrzynkę Akcja-Redakcja ([email protected]) dostaliśmy e-mail: "Osoba pana Zbigniewa Zalewskiego budzi w ZUS i w Szczecinie wiele kontrowersji. Czy w Gorzowie nie ma ani jednej mądrej osoby, która mogłaby poprowadzić tą jednostkę, czy też pan z desantu przyszedł zgasić światło w tej wojewódzkiej jednostce?" - pytał Czytelnik, który napisał również o kłopotach nowego szefa ZUS z prawem. - Od początku wiedziałem oczywiście, że jestem niewinny, ale sprawa była dla mnie bardzo przykra - powiedział nam wczoraj Zalewski.

Kolega z partii oskarża
Jego kłopoty rozpoczęły się w 2004 r. Zasiadał wówczas w radzie nadzorczej Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście. Trwał przetarg na rozbudowę nabrzeży. Prokuratura zarzuciła Zalewskiemu, że żądał 100 tys. zł od firmy Hydrobudowa, a potem jeszcze 1 proc. od podpisanej umowy. W zamian miał udzielić wskazówek, jak wygrać przetarg na inwestycję wartą kilkadziesiąt milionów dolarów. Zeznał tak w śledztwie jego kolega z partii Porozumienie Centrum, przebywający na rencie stolarz Jan S. Na polecenie Zalewskiego miał dzwonić z korupcyjną propozycją do wszystkich firm startujących w przetargu.

.

Funkcjonariusze ABW zatrzymali Zalewskiego w urzędzie miejskim, gdzie pracował jako pełnomocnik prezydenta Mariana Jurczyka. Spędził kilka miesięcy w areszcie. Siedział w celi z dilerem narkotyków, na spacerniaku spotykał się z mordercą 17-letniej dziewczyny. Jeszcze przed końcem procesu wyszedł na wolność. Okazało się jednak, że uwalniając Zalewskiego, sędzia sfałszował dokument. Zalewski został ponownie aresztowany na kolejne dwa dni.

Ostatecznie sąd uznał, że Jan S. przygotował korupcyjną propozycję sam, choć nie wiedział nawet, że przetarg dotyczy rozbudowy nabrzeży, a nie - jak mówił - pogłębiania toru wodnego. Lista przedsiębiorstw biorących udział w przetargu była tajna. ABW znalazło ją w mieszkaniu stolarza. Badania wykazały, że była wydrukowana w Zarządzie Morskich Portów Szczecin i Świnoujście. Sąd jednak prawomocnie uniewinnił Zalewskiego.

Honory w samorządzie

- W areszcie straciłem zdrowie, honor i dobre imię - mówił wtedy. W politycznej rehabilitacji pomógł mu prezydent Jurczyk, który w sierpniu 2005 r. powołał go na wiceprezydenta Szczecina (pełnił tę funkcję też na początku lat 90.). Zalewski uchodzi za działacza prawicy. Był związany z Porozumieniem Centrum braci Kaczyńskich. Szczecińskim Zakładem Ubezpieczeń Społecznych kierował dwa razy: za rządów AWS oraz PiS. Jako doktor matematyki wykładał również w Akademii Morskiej.

- Propozycję objęcia stanowiska w Gorzowie otrzymałem od prezesa centrali ZUS-u - powiedział nam wczoraj. Słyszał o sporze o lubuską siedzibę ZUS-u, ale zapewnił, że nie przyszedł do Gorzowa "zgasić światła", jak podejrzewa nasz Czytelnik. - Wkrótce najpewniej znów będą 42 oddziały wojewódzkie, w tym dwa w Lubuskiem - stwierdził.

YNONA HUSAIM-SOBECKA, "Głos Szczeciński" (zeb)
0 95 720 74 99
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska