Nazwisko Bogdana Bojko (PO) kojarzy zdecydowana większość nowosolan, jeśli nie z poselskich ław, to z logo popularnej w mieście piekarni. Jednak czy mieszkańcy Nowej Soli mają wypracowane jakiekolwiek zdanie o reprezentującym ich pośle? Z tym bywa różnie, a jeśli trafi się już ktoś, nie są to zbyt przychylne słowa.
- Oczywiście, że kojarzę - mówi Stefan Milczarek. - Ale polityką się ogólnie mało interesuję. Według mnie to poseł Bojko nie wyróżnia się żadną specjalną działalnością. Trudno mieć o nim jakieś konkretniejsze zdanie.
W podobnym tonie wypowiada się pan Roman. - Znam, ale w zasadzie to nie mam zdania na jego temat. Zachwycony nie jestem - mówi. - Nie słychać żeby miał jakieś szczególne dokonania na swoim koncie.
W słowach nie przebiera też jedna z nowosolanek, która zastrzegła sobie anonimowość. - On w ogóle nie powinien zasiadać w ławach poselskich! - emocjonuje się.
Co na to sam poseł Bojko? - Myślę, że nie jestem do końca rozpoznawalny, ale ja po prostu nie mam "parcia na szkło", być może stąd te opinie - mówi. - Z drugiej strony konsekwentnie działam w sprawach istotnych zarówno dla miasta, powiatu, regionu i kraju, nie pokazując za wszelką cenę swojej codziennej pracy na zewnątrz. Zresztą, szara rzeczywistość pracy posła nie interesuje dziennikarzy, a Sejm nie składa się tylko z medialnych gwiazd wypowiadających się na każdy temat. Owszem, jest wiele moich nienagłośnionych działań - wyjaśnia. Może warto rozważyć publiczne pokazanie mojej pracy w parlamencie - zastanawia się Bojko.
Co o pracy posła mówią parlamentarzyści z innych partii niż PO?
Więcej przeczytasz w czwartkowym papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?