Bogusław Wontor przewodniczącym lubuskiego SLD (zdjęcia)

Zapowiedział też, że SLD odrodzi się jak Feniks z popiołów. Takie były główne akcenty sobotniego zjazdu sprawozdawczo-wyborczego SLD w Lubuskiem, jaki odbył się w Drzonkowie. Głównym gościem zjazdu, zresztą owacyjnie witanym przez jego uczestników, był Leszek Miller, przyjaciel Lubuskiego jak go często określano.

Miller w dosyć emocjonalnym i godzinnym wystąpieniu, mówił o sukcesach i porażkach partii. Zaapelował też o jedność i wręcz przyjacielskie podejście do siebie wszystkich członków. Zdradził, że już w kwietniu miało dojść do wchłonięcie SLD przez Ruch Palikota.

- Na szczęcie do tego nie doszło. My jesteśmy prawdziwą lewicą, i mimo ostatniej klęski wyborczej odrodzimy się. Już obecnie mamy 13-procentowe poparcie, a naszym celem jest uzyskanie minimum 30-procentowego - powiedział Miller naszemu reporterowi.

Miller prosił też do uczestników zjazdu, by święto 1 maja w regionach było obchodzone już 30 kwietnia, gdyż kierownictwo SLD planuje na 1 maja wielką manifestację ulicami Warszawy. - Przyjedźcie by wspólnie pokazać siłę naszej partii, która jest jedyną prawdziwą partią lewicową - dodał Miller.

Po pożegnaniu przewodniczącego SLD i pokonaniu wszystkich proceduralnych przygotowań, doszło do wyboru nowego szefa SLD w Lubuskiem. Wcześniej jednak w także emocjonalnym wystąpieniu dotychczasowy sekretarz Krzysztof Sikora, zapowiedział, że nie będzie ponownie starał się o stanowisku sekretarza. Dlaczego? Na tak zadane pytanie usłyszeliśmy: -Nie podoba mi się wiele spraw w partii. Chociażby to jak traktuje się prezydenta Janusza Kubickiego, to że teczki sądu partyjnego są zbyt grube, że brakuje prawdziwej demokratycznej atmosfery. A ponadto chciałbym częściej bywać z rodziną - dodał Sikora. Temat prezydenta Kubickiego wrócił w naszej rozmowie z Janem Kochanowskim, delegatem z Gorzowa. - Powiedział on nam. Wontor będzie jedynym kandydatem, chociaż uważam, że partię powinien poprowadzić ktoś inny, bardziej młody. Gdyby był Kubicki, to zapewne na niego wielu oddałoby swój głos. Niestety w tej sytuacji, Wontor będzie jedynym wyborem - dodał Kochanowski. Podobne słowa usłyszeliśmy od kilku innych delegatów.

I tak też się stało. Kazimierz Pańtak zgłosił dotychczasowego przewodniczącego Bogusława Wontora. Inne nazwiska nie padły. I tak nowy, stary przewodniczący uzyskał aż 131 głosów, na oddanych 140. Sekretarzem partii po rezygnacji Sikory, wybrano Jacka Karbownika.
Wybrano też członków władz krajowych SLD.