W tym roku sprzedawca i dystrybutor płytek łazienkowych firma Bokaro świętowała jubileusz dziesięciolecia. Batalię o klienta rozpoczęła od Szczecina, a obecnie ma aż 14 oddziałów. M.in. w tak dużych ośrodkach jak Łódź, Poznań czy Wrocław. Łącznie Bokaro daje dziś pracę 200 osobom. Wśród kadry przeważają handlowcy.
Bokaro zajmuje się sprzedażą i dystrybucją wyposażenia łazienek, armatury budowlanej i sanitarnej, a przede wszystkim płytek polskich oraz zagranicznych producentów. - A jeśli czegoś nie mamy na stanie, to jesteśmy w stanie sprowadzić klientowi to, co sobie wymarzy - zapewnia dyrektor generalny Jakub Derech - Krzycki.
Główna siedziba i salon sprzedażowy firmy mieści się przy ul. Kobylogórskiej w Gorzowie, który z myślą o pracujących klientach czynny jest od 7.00 do 19.00. Na powierzchni 1 200 mkw można tu obejrzeć gotowe aranżacje łazienek. A także uzyskać bezpłatną poradę personelu, w tym również projektantów. - Asortyment płytek jest dziś ogromny. Od różnorodności wzorów i kolorów klientowi może zakręcić się w głowie. A u nas przed zakupem płytek można za darmo prześledzić z projektantem różne wizualizacje i koncepcje pomieszczeń z wykorzystaniem wybranego przez siebie towaru. Pomaga to dokładnie wyliczyć, ile kupić płytek, a także zobaczyć w jakich rozmiarach dobrać wyposażenie łazienek lub kuchni - tłumaczy dyrektor.
Krzycki z dumą dodaje, że Bokaro jest również jedną z pierwszych tej wielkości firm handlowych w kraju, która utworzyła studio projektowe 3 D. Nazywa się Bokaro Prestige i mieści w galerii Nova Park. - Klient może tam przyjść, usiąść i po założeniu specjalnych okularów obejrzeć zaprojektowaną przez specjalistów Bokaro łazienkę czy kuchnię - zachęca dyrektor.
Dyrektor gorzowskiego oddziału Piotr Sobkowiak twierdzi, że z roku na rok Bokaro przybywa klientów. - Wśród nich mamy takich, którzy kiedyś w oparciu o nasz asortyment wyremontowali mieszkanie. A teraz wracają, by kupić u nas płytki i armaturę do budowanego właśnie domu - dodaje Sobkowiak.
Jakub Derech-Krzycki, dyrektor generalny Bokaro:
- Jesteśmy firmą, która w kryzysie bardzo dobrze się rozwija. Jest to związane z dobrym zarządzaniem, ale także z upadkami konkurencyjnych firm, po których przejmujemy rynki. Dzięki temu otwieramy kolejne oddziały i z roku na rok ilość sprzedanych przez nas metrów kwadratowych płytek rośnie. I nawet teraz, gdy inni narzekają na kryzys my przygotowujemy się do otwarcia dwóch kolejnych oddziałów. Nasz sukces bierze się stąd, że posiadamy dobrą opinię wśród klientów, producentów i na rynku finansowym.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?