Miedź II Legnica - Lechia Zielona Góra 2:0 (1:0)
- Bramki: Burgering (16), Bartczak (53).
- Lechia: Fabisiak – Zioła (od 46 min Babij), Ostrowski, Łokietek - Kaczmarczyk (od 65 min Król), Ekwueme (od 80 min Żukowski), Frankowski, Małecki (od 60 min Wieczorek), Athenstadt – Konieczny (od 60 min Surożyński), Mycan.
- Żółte kartki: Żukowski, Ekwueme.
Zagrożenie pod bramką Miedzi dopiero w końcówce meczu
Gra Lechii na boisku w Legnicy wyglądała tak, jakby zielonogórski zespół był w głębokim kryzysie, a przecież przed tygodniem podopieczni trenera Andrzeja Sawickiego rozegrali dobre, zwycięskie (3:0) spotkanie z Odrą Wodzisław. Tymczasem w starciu z Miedzią zielonogórska drużyna była zdecydowanie słabsza od rywala. Błędy mnożyły się przede wszystkim w defensywie. Goście grali niedokładnie, mieli też poważne problemy w konstruowaniu akcji ofensywnych. Poważne zagrożenie pod bramką miejscowych „zorganizowali” dopiero kilka minut przed końcem meczu, kiedy po podaniu Kajetana Frankowskiego głową piłkę uderzał Kornel Wieczorek.
Nieczyste uderzenie Holendra, ale piłka i tak w bramce
Kiepska gra Lechii w zderzeniu z bardzo dobrze zorganizowaną drużyną legnicką, dała w efekcie zdecydowane zwycięstwo gospodarzom, którzy pierwszą bramkę zdobyli w 16 min. Dwóch graczy miejscowych – Brazylijczyk Werick Caetano De Oliveira i Holender Byron Burgering – z łatwością poradziło sobie z czwórką zielonogórskich zawodników. Byli od nich zdecydowanie szybsi. Piłkarz z Brazylii dograł piłkę do Holendra, ten uderzył jednak nieczysto. Szczęśliwie jednak dla gospodarzy piłka odbiła się od słupka i wpadła do bramki. Pochodzący z Holandii piłkarz był wyróżniającym się zawodnikiem meczu, szczególnie w pierwszej połowie, groźnie na bramkę zielonogórzan strzelał też w 20 i 22 min. Przed szansą na zdobycie drugiego gola stanął również tuż przed przerwą. Jego mocne uderzenie wybronił jednak Wojciech Fabisiak.
Piłka w prezencie po fatalnym błędzie defensywy
Po zmianie stron legniczanie nadal grali zdecydowanie lepiej i raz za razem siali zagrożenie na polu karnym gości, dlatego drugą bramką „pachniało” od pierwszych minut drugiej połowy. W 53 min miejscowi wykorzystali fatalny błąd zielonogórskiej defensywy. Wojciech Fabisiak i Rafał Ostrowski oddali piłkę legniczanom niejako w prezencie, a oni nie zmarnowali doskonałej okazji. Bramkę z łatwością zdobył Grzegorz Bartczak.
Żółta kartka dla zawodnika rezerwowego Lechii
Do niecodziennej sytuacji doszło w 60 min. Sędzia ukarał żółtą kartką rezerwowego gracza Lechii Sebastiana Żukowskiego. Zielonogórzanin rozgrzewał się przy końcowej linii boiska, a kiedy zauważył piłkę zmierzającą poza plac gry postanowił oddać ją miejscowemu bramkarzowi. Tyle, że łapał ją, zanim opuściła boisku, stąd reakcja arbitra.
WIDEO: Lechia Zielona Góra zdobyła lubuski Puchar Polski
Polub nas na fb
Polska wygrywa na inaugurację
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?