Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bomba w Siecieborzycach. Ranna kobieta została wybudzona ze śpiączki. Jej były partner mówi o policyjnych przeszukaniach

Małgorzata Trzcionkowska
Małgorzata Trzcionkowska
Wideo
od 16 lat
Mieszkańcy powiatu żagańskiego wciąż są w szoku po wybuchu bomby w domku na skraju lasu w Sieciborzycach, w gminie Szprotawa, do którego doszło w poniedziałkowy poranek, 19 grudnia 2022. Paczkę ze swoim nazwiskiem znalazła przed domem 31-letnia Urszula, która przyniosła ją do domu. Wybuch nastąpił, gdy ją otwierała. Odłamki poraniły samą Urszulę, a także jej dwoje dzieci: siedmioletnią Olę i prawie 3-letniego Bartusia. Cała trójka oraz babcia, która trzymała chłopca na rękach, trafiła do szpitala. Najciężej ranna Urszula straciła dłoń i czeka ją jeszcze wiele operacji. We wtorek 27 grudnia 2022 kobieta została wybudzona ze śpiączki farmakologicznej.

Siecieborzyce to niewielka wieś w gminie Szprotawa. Liczy ok. 885 mieszkańców, większość z nich przyjechała na "ziemie odzyskane" w 1946 r., w ramach repatriacji z kresów wschodnich, a w szczególności z woj. tarnopolskiego.
Tu ludzie dobrze się znają i potrafią zadbać o siebie i innych. Wielu mieszkańców gminy Szprotawa przyjęło uchodźców z zaatakowanej przez Rosję Ukrainy. To ludzie, którzy potrafią otworzyć swoje serca.

Właśnie tutaj doszło do tragedii, o której od wielu dni mówi cała Polska. Głupiej i bezsensownej. W której życie mogła stracić cała rodzina. Ludzie lubiani i szanowani w społeczności lokalnej. Kto mógł to zrobić? - To z pewnością nie był człowiek, który zerkając do internetu, skonstruował bombę w swojej kuchni lub piwnicy - stwierdza kobieta w lokalnym sklepie. - Mimo iż minęło już kilka dni i sytuacja się trochę uspokoiła, to wciąż jesteśmy w szoku.

Policja sprawdziła warsztat byłego partnera Urszuli z Siecieborzyc

Jedną z osób sprawdzanych przez policję jest były partner pani Urszuli, ojciec jej synka. Para rozstała się w gniewie i walczyła o częstotliwość widywania się z dzieckiem przed sądem. Powodem rozstania miała być przemoc, która spowodowała, że pani Urszula wyprowadziła się od partnera z pobliskiej wsi i wróciła do rodziny.

Na Facebooku mężczyzny widać młodego, przystojnego człowieka z synkiem na rękach. Dumny ojciec pisał, że Bartuś to zdarta z niego skóra. - Na 2 dni przed wybuchem przywiozła mi Bartusia na widzenie, zgodnie z orzeczeniem sądu - opowiedział nam pan Błażej. - Ale ostatecznie nie dała mi syna. Zobaczyłem go tylko przez szybę, po 2 miesiącach bez kontaktów.
Czy byłby w stanie zabić? Z pewnością nie. Przecież zginąć mógłby również Bartuś.

- Kto jest w stanie w 2 dni, przez weekend, ściągnąć części do budowy bomby, zbudować ją, następnie przetestować czy działa, potem zbudować drugą, zapakować i w weekend ją wysłać? - pyta retorycznie. - Policja już mi chyba z pięć razy dom trzepała. Ponoć pół warsztatu mi zarekwirowali, twierdząc, że sam taką bombę mógłbym zbudować. Ale faktycznie nic takiego nie znaleźli.
Kim jest Błażej? - Był uczniem Zespołu Szkół Zawodowych w Szprotawie - wspomina jeden z nauczycieli szkoły. - Niczym specjalnym się nie wyróżniał. Był spokojnym uczniem.

Szprotawa pomaga rodzinie z Siecieborzyc

- Rodzina otrzymała od nas pomoc finansową, naprawiliśmy drogę dojazdową do posesji, zorganizowaliśmy komisję rzeczoznawców budowlanych do oszacowania szkód, podstawiliśmy kontener na gruz i śmieci związane z zabezpieczeniem domu. Jesteśmy w stałym kontakcie z rodziną - wylicza Mirosław Gąsik, burmistrz Szprotawy. - Promujemy też na naszej stronie zbiórkę na rzecz pani Urszuli i jej dzieci.

Ranna kobieta została wybudzona ze śpiączki

- Stan pacjentki lekarze obecnie określają jako zadowalający, w ich opinii okres krytyczny minął - wyjaśnia Sylwia Malcher-Nowak, rzeczniczka Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze. - Została wybudzona ze śpiączki, jest w kontakcie logicznym. Nadal jednak wymaga kolejnych zabiegów chirurgicznych, ortopedycznych i okulistycznych. Stan dzieci jest dobry, stabilny.
Metalowe odłamki bardzo poważnie poraniły kobietę, która zabrała się za otwieranie pakunku. Straciła dłoń, bardzo ucierpiały też jej oczy. Marcin Banaszkiewicz, szwagier pani Urszuli i założyciel zrzutki zaznacza, że całą trójkę, czyli kobietę i jej dzieci czeka nie tylko rehabilitacja fizyczna, ale również potrzebne będzie psychiczne przepracowanie olbrzymiej traumy.

Pan Marcin podkreśla, że ktoś zadał sobie sporo trudu. Podjechał pod dom od strony lasu, aby nie zwracać na siebie uwagi. Paczka zawierała metalowe pudełko. Wybuchła, gdy kobieta je otwarła. Babcia dzieci wspomina, że była zaadresowana do pani Urszuli, która właśnie z tego powodu ją otworzyła. - Chociaż policja nie do końca wierzy w taką wersję - zastrzegł M. Banaszkiewicz. - Rozważa, że to mogła być pomyłka.

Święta w Siecieborzycach i w szpitalu

Jak rodzina przeżyła Święta Bożego narodzenia? - Krążyliśmy między szpitalem a domem - wspomina Marcin Banaszkiewicz. - Staraliśmy się spędzić je w miarę normalnie, na tyle, na ile to było możliwe.

Zbiórka na rzecz Urszuli i jej dzieci

Pani Urszula dojeżdżała do pracy w przedszkolu prowadzonym przez fundację Si-gma. - Nasza kochana Pani Ula z grupy "Misiaczków" potrzebuje naszej pomocy - apelują współpracownicy na stronie internetowej przedszkola. - Od lat pracując w naszym przedszkolu i pomaga dzieciom w spektrum autyzmu. Teraz ona i jej dzieci walczą o życie i zdrowie. Wpłacajcie na zbiórkę założoną przez rodzinę. Potrzeby będą ogromne.

W ciągu kilku dni udało się zebrać ponad 100 tys. zł, ale zbiórka ciągle trwa. - Bardzo dziękujemy za pomoc - mówi Marcin Banaszkiewicz. - Zebrane środki zostaną przekazane w całości na konto najbliższej rodziny, która zamierza przeznaczyć je na remont domu i późniejszą rehabilitację poszkodowanych.

Można wpłacić pieniądze dla Uli i jej dzieci klikając link:
https://zrzutka.pl/razem-dla-uli

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska