Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bosy błądził nocą we mgle. Policjanci uratowali go

(ann)
Archiwum/Piotr Jędzura
Tragicznie mógł się zakończyć spacer z psem 79-letniego mieszkańca podgłogowskiego Borkowa. Policjanci odnaleźli go po długich poszukiwaniach w gęstej mgle i ciemnościach, zdezorientowanego, bez obuwia i wyziębionego. Stał w szczerym polu.

Informację o zaginięciu policjanci otrzymali ok. godz. 18.00. Rodzina starszego mężczyzny mimo własnych poszukiwań, nie mogła odnaleźć 79-letniego mieszkańca Borkowa. Z domu wyszedł na spacer z psem ok. godz. 14.00. Jego pies wabił się Misiek. Okazało się, że ta z pozoru mało ważna informacja była przydatna w poszukiwaniach.

Bardzo szybko zapadający zmrok oraz gęstniejąca mgła utrudniały akcję. Temperatura szybko spadała. Ok. godz. 21.00 jeden z patroli usłyszał wyraźne szczekanie psa dobiegające z pola. Policjanci, nawołując imię psa i kierując się w ciemnościach odgłosami szczekania, dotarli do zaginionego mężczyzny.

Okazało się, że był ponad 300 metrów od drogi i około 5 kilometrów od domu. Stał zdezorientowany, lekko ubrany i bez butów. Zgubił je najprawdopodobniej po drodze.

Policjanci na własnych rękach przenieśli go do drogi i natychmiast wezwali pogotowie ratunkowe. Bez ich szybkiego działania mogło dojść do tragedii. Tej nocy w okolicy Głogowa temperatura spadła do 0 stopni Celsjusza. Mężczyzną po badaniu zaopiekowała się rodzina.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska