Chodzi nie tylko o świąteczne stroiki, ale także czapkę św. Mikołaja, która ozdabiała ratusz. - Już czas zapomnieć o Bożym Narodzeniu i sylwestrze, a pomyśleć o Wielkanocy - mówi głogowianin. - Czas już najwyższy zdjąć świecące lampki, bombki i inne cudeńka. Bo głupio będzie, przed przyjezdnymi, jak przyjdzie im je w lipcu oglądać.
- Ta czapka już się trochę przejadła, zwłaszcza, że wisi już drugi miesiąc - wtóruje mu inny głogowianin. - Myślę, że szybciej trzeba zaczynać poświąteczne porządki. Choć muszę stwierdzić, że w tym roku miasto wyglądało przyzwoicie. Mam nadzieję, że w kolejnych latach przybywać będzie ozdób.
Jak zapewniają w ratuszu, dekoracje są systematycznie zdejmowane. Musi to robić specjalna ekipa, bo wiszą na latarniach i są podłączone do prądu. A że jest ich dużo, to wszystko trwa.
- Ze zdjęciem czapki jest inny problem, nie pozwalają na to warunki pogodowe - przekonuje prezydencki rzecznik Krzysztof Sadowski. - Alpinista, który ma to zrobić wykonywał już kilka prób, ale musiał odpuścić.
Podobne problemy były przy zakładaniu czapki. - W tym momencie bezpieczeństwo jest najważniejsze - dodaje K. Sadowski. - Czapka zostanie zdjęta, ale aura musi na to pozwolić. Do tej pory albo wiało, albo kopuła była oblodzona.
Jak przekonuje rzecznik, lada dzień świąteczne akcenty znikną z głogowskich ulic.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?