Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brakuje kandydatów do policji i gotowej siedziby

(tr)
Brakuje nie tylko chętnych do pododdziału, ale też siedziby. Policjanci mieli być skoszarowani w tym budynku przy Myśliborskiej, ale jego remont do tej pory nie ruszył.
Brakuje nie tylko chętnych do pododdziału, ale też siedziby. Policjanci mieli być skoszarowani w tym budynku przy Myśliborskiej, ale jego remont do tej pory nie ruszył. fot. Kazimierz Ligocki
Nie ma szans, by w tym roku Gorzowa pilnowali dodatkowi policjanci. Do tej pory nie udało się zebrać setki chętnych do pododdziału prewencji.

Komenda Wojewódzka Policji potwierdziła nasze informacje. - Do tej pory nasze testy przeszło tylko nieco ponad 20 chętnych. To za mało do stworzenia pododdziału - usłyszeliśmy od Agaty Sałatki, rzeczniczki lubuskiej policji.

Miało być pięknie

Jeszcze w lipcu była nadzieja, że nabór do jednostki zakończy się najpóźniej we wrześniu, a w listopadzie zacznie się szkolenie pododdziału i pierwsze patrole. Prezydent Tadeusz Jędrzejczak, by pomóc w organizacji pododdziału, przekazał nawet wówczas komendzie z miejskiej kasy 700 tys. zł. Ale i to nie pomogło. Jest listopad - pododdziału nie ma.

Teraz już wiadomo, że terminy na pewno się przeciągną. Jak bardzo? Tego nikt nie potrafi przewidzieć.

.

- Brakuje nam chętnych do służby, siedziby dla pododdziału i trochę pieniędzy. Organizacja jeszcze potrwa, w tym roku na pewno nie uda się jej zakończyć - powiedziała wczoraj ,,GL'' rzeczniczka policji.

To wielka pomoc

Pododdział prewencji to specjalna grupa skoszarowana w jednym miejscu i podlegająca bezpośrednio komendantowi wojewódzkiemu. Najczęściej jest wykorzystywana do patrolowania osiedli, obstawia mecze żużlowe i piłkarskie, czasem bywa wysyłana do innych miast, by pomagać miejscowej policji, np. teraz Gorzowa pilnuje czasem pododdział z Zielonej Góry.

- Nie wiem, czym się taka jednostka różni od innych, ale generalnie im więcej policji na ulach, tym lepiej. Więc szkoda, że są problemy z organizacją pododdziału - powiedział nam wczoraj Kazimierz Henrykowski z centrum.

Marek Surmacz, niedawny wiceminister spraw wewnętrznych, który od miesięcy pilotował utworzenie jednostki w Gorzowie, nie jest wcale zaskoczony problemami kadrowymi. - Kiedyś mundur był atrakcyjnym zawodem. Dziś, gdy wielu młodych wybrało emigrację, brakuje kandydatów do policji. To się nie zmieni tak długo, jak długo nie zmieni się w służbach wynagrodzeń.

Niewykluczone, że utworzenie pododdziału w naszym mieście przeciągnie się nawet do 2009 r. Policja cały czas czeka na kandydatów. Mogą się zgłaszać do komendy przy ul. Kwiatowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska