Zawarczało! We wtorek 2 marca żużlowe motocykle przepędzały zimę na kilku stadionach. Pierwsze w Polsce treningi odbyły się na torach w Częstochowie, Rybniku, Opolu i Ostrowie Wielkopolskim. A przecież jeszcze dwa tygodnie temu stadiony były skute lodem, pokryte grubą warstwą śniegu, a na temperatury sięgały kilkunastu kresek poniżej zera. Ciąg ciepłych, wiosennych dni sprawił, że kilka miejsc w naszym kraju wyjątkowo zaczęło sprzyjać żużlowcom, którym udało się obudzić speedway z zimowego snu. Pewnie w najbliższych dniach popłyną doniesienia o kolejnych pierwszych jazdach, ale nie zdziwmy się, jak wiosenny entuzjazm niebawem nieco opadnie, bo długoterminowe prognozy pogody nie są najlepsze. Generalnie jednak jesteśmy już bardzo blisko nowego sezonu. Szkoda tylko, że ze względu na pandemię koronawirusa próbnych jazd nie mogą oglądać na stadionach kibice. Nie zanosi się też niestety na to, że obiekty będą wypełniać się przy okazji pierwszych kolejek ligowych. Dziś nikt nawet nie prognozuje, kiedy obecny stan może zmienić się dla kibiców na lepsze.
Brakuje wyjaśnienia tego, co naprawdę wydarzyło się na Teneryfie
Jak najszybciej na tor powinna posłać swoich zawodników Stal Gorzów, by kurz unoszący się nad „Jancarzem” przykrył pył, który wciąż nie opada po burzy wywołanej po wizycie zespołu na Teneryfie. Gorzowski klub nie ma ostatnio dobrej prasy, również ze względu na alkoholową wpadkę ze znieważeniem i naruszeniem nietykalności funkcjonariusza na służbie przez jednego z młodych żużlowców, w którym przed sezonem pokładane są spore nadzieje. Dziś o Stali mówi i pisze się wszędzie, zaglądając do internetu możemy być niemal pewni, że przeczytamy coś nowego o Stali. Niestety, trudno w tym przypadku zgodzić się z zasadą „nieważne, jak mówią, ważne, żeby mówili”, bo tym razem o Stali mówi się wyłącznie źle, przez co wizerunek klubu już sporo stracił. W tym wszystkim dla mnie za dużo jest pyskówki między byłym prezesem klubu, prezesem honorowym i prezesem obecnym. A zdecydowanie brakuje mi uczciwego wyjaśnienia tego, co tak naprawdę wydarzyło się na Teneryfie. Gorzowski klub zapowiedział: „Będziemy na bieżąco publikować wszystkie dokumenty i materiały, które otrzymamy i jasno udowodnią naszą rację. Dla nas najważniejsza jest prawda, a nie plotki”. Póki co opublikowane zostało oświadczenie hotelu, w którym przebywał zespół Stali i grupa osób, która na Teneryfę poleciała razem z żużlowcami. Z wyjaśnień hotelu tak naprawdę niewiele wynika, pismo nie zaprzecza, ani nie potwierdza informacji, które wcześniej zostały ujawnione. A tak naprawdę nie oświadczenia, czy inne materiały powinny odgrywać tu najistotniejszą rolę. Brakuje konkretnego stanowiska zarządu klubu, kilku szczerych zdań wyjaśniających, o co tak naprawdę chodzi w „Teneryfa gate”. Przede wszystkim dla oczyszczenia atmosfery i zatrzymania lawiny domysłów tworzących coraz to nowe plotki. Zamiast tego słyszymy przede wszystkim o pozwach sądowych, jakichś grach politycznych, czy o celowym szarganiu dobrego imienia gorzowskiego klubu. Najbardziej jednak w tym wszystkim brakuje konkretów.
WIDEO: Niels Krystian Iversen nie będzie jeździł w PGE Ekstralidze
Polub nas na fb
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?