W ostatnich miesiącach spadła dostępność leków przeciwpadaczkowych, przeciwmigrenowych, przeciwbólowych, hormonalnych, stosowanych w cukrzycy oraz antybiotyków. Wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski twierdzi, że mimo zaistniałych problemów, sytuacja nie odbiega od normy.
- W Polsce mamy zarejestrowanych ponad 16 tys. produktów leczniczych i ok. 55 tys. opakowań. Żadna apteka nie może mieć wszystkich produktów leczniczych, ale nie ma problemu z systemowym brakiem leków - mówił podczas konferencji wiceminister zdrowia.
Na obecną sytuację mogą mieć wpływ decyzje biznesowe koncernów farmaceutycznych, które rezygnują z produkcji tańszych leków, jak również problemy technologiczne.
„Problem jest globalny”
Jak informuje Wojewódzki Konsultant w Dziedzinie Farmacji Aptecznej, dr n. farm. Stefan Piechocki, narastający problem braku leków można zaobserwować w Polsce już od pięciu lat. – Jeśli coś się kończy, to wszędzie. Czasem może się zdarzyć, że w pewnym regionie lek po prostu sprzedaje się szybciej niż w innym – mówi.
Może wynikać to m.in. z założenia, według którego polski pacjent może kupić lek taniej. Przykładowo heparynę drobnocząsteczkową w Polsce możemy kupić za około 100 zł, a za zachodnią granicą 100 euro. Nabycie lekarstwa gdziekolwiek w Unii Europejskiej ułatwia recepta transgraniczna.
Jakich leków brakuje?
Na pewno problemem jest Ozempic, czyli lek przeznaczony dla diabetyków, przeciwcukrzycowy najnowszej generacji. Stosowany jest często wraz z dietą i programem ćwiczeń - jako substancja odchudzająca.
- Firma nie przewidziała, że lek będzie się cieszył tak dużą popularnością – zauważa Stefan Piechocki.
Niestety Ozempic nie ma swojego odpowiednika na rynku, dlatego pojawia się problem, kiedy pacjent zaczyna dobrze reagować na substancję czynną i nagle musi przyjąć inny lek.
Kolejnym brakującym produktem, o którym mówi dr n. farm. Stefan Piechocki jest lek przeciwpadaczkowy Sabril, który stosuje się w monoterapii napadów padaczkowych u niemowląt. Co ciekawe, rok temu brakowało tabletek dojelitowych Asamax, które hamują rozwój procesu chorobowego w jelitach i kiedy firma zwiększyła swoje możliwości, lek przestał się sprzedawać w dużych ilościach. Aktualnie nie ma problemu z jego nabyciem w aptekach.
- Nie wiadomo, czy z innymi lekami będzie podobnie. Od dwóch tygodni apteki nie otrzymują przeciwbólowego leku Nimesil, który zawsze był dostępny od ręki i to w dużych ilościach. Nikt nie potrafi wytłumaczyć, dlaczego go nie ma – podkreśla dr n. farm. Stefan Piechocki.
- Do braków leków przyczyniły się niewątpliwie decyzje koncernów farmaceutycznych, wyprowadzające produkcję substancji czynnych do Azji (Chiny i Indie) oraz Ameryki Południowej (Brazylia) - tłumaczy.
Zmiany są dynamiczne
Odwiedziliśmy aptekę Botaniqa przy ulicy Grunwaldzkiej w Poznaniu. Jak powiedziała nam farmaceutka, problem braku leków pojawia się rotacyjnie.
- To kwestia tygodnia czy dwóch, kiedy nie ma konkretnego leku lub jest wydzielana jego konkretna ilość. Na przykład można zamówić tylko jedno opakowanie antybiotyku, a po pewnym czasie - dwadzieścia – tłumaczy.
Na liście leków, które nie mają zamienników i których dostępność spadła o minimum 50 proc. są m.in.: Activelle, Augmentin ES, Bactroban, Betoptic, Depo-Provera, Dua, Duracel, Ozempic, Rimantim, Structum, Unasyn czy Osteogenon.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?