Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Branża fryzjerska i kosmetyczna wyczekuje zabawy sylwestrowej. Bez względu na planowane obostrzenia

OPRAC.:
Maciej Badowski
Maciej Badowski
Sezon świąteczno-sylwestrowy to zwykle czas oblężenia salonów fryzjerskich i kosmetycznych.
Sezon świąteczno-sylwestrowy to zwykle czas oblężenia salonów fryzjerskich i kosmetycznych. Przemyslaw Swiderski/ Polska Press
Branża beauty liczy na zarobek w okresie przedsylwestrowym, który dotychczas był jednym z najbardziej pracowitych, nawet jeśli Boże Narodzenie czy powitanie Nowego Roku świętować będziemy w domu.

Zakłady fryzjerskie i kosmetyczne mają obecnie prawie 49 mln zł długów. W lutym, ostatnim miesiącu przed pandemią, ich zadłużenie było o prawie 11 mln zł niższe. Do listopada wzrosło więc aż o 30 proc.- wynika z danych Krajowego Rejestru Długów.

- Rosnące zadłużenie salonów fryzjerskich i kosmetycznych obserwujemy już od kilku lat. Niemniej jednak w 2020 roku nastąpił znaczny skok tego zadłużenia, przekraczający 30 procent. To niemal dwukrotnie więcej niż w 2019 roku. Wtedy wynosił 15 proc. rok do roku – komentuje Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej SA.

Najbardziej finansowo ucierpiały małe podmioty. Jak tłumaczy ekspert, wśród notowanych w rejestrze firm z sektora beauty, 96 proc. to jednoosobowe działalności gospodarcze. - To bardzo wysoki odsetek w porównaniu do innych branż– dodaje ekspert.

Z danych wynika, że największy przyrost długów firm widoczny był na początku pandemii. Od lutego do marca, kwota zadłużenia podskoczyła aż o 10 proc. W kolejnych miesiącach tempo wzrostu długów wyhamowało, notując falowe skoki, jednak nadal w żadnym z nich branży nie udało się zredukować zadłużenia.

Średnie zadłużenie salonów w listopadzie wynosiło 18,5 tys. zł. W lutym ta kwota była o prawie 5 tys. zł niższa. Co ciekawe, w ciągu 2020 r. średnie zadłużenie systematycznie rosło, podczas gdy liczba dłużników czy zobowiązań wahała się na przestrzeni miesięcy, osiągając najwyższy poziom na przełomie wiosny i lata.

Mimo własnych problemów z wypłacalnością salony kosmetyczne i fryzjerskie nie radzą sobie też z odzyskiwaniem należności od swoich kontrahentów. - Branża beauty ma do odzyskania 1,49 mln zł od swoich dłużników. To jednak kwota ponad 30 razy niższa niż ich własne długi. Tak więc to nie zatory płatnicze i problemy z otrzymywaniem płatności od dłużników są głównym powodem jej zadłużenia - dodaje Łącki.

Sezon świąteczno-sylwestrowy to zwykle czas oblężenia salonów fryzjerskich i kosmetycznych. W tym roku sytuację zmienia jednak zakaz spotkań i imprez, który doskwierał branży także w poprzednich miesiącach.

– Tegoroczny Sylwester może nie być tak huczny jak w poprzednich latach, ale nadal większość z nas w okresie świąteczno-noworocznym chce wyglądać odświętnie i uroczyście, nawet jeśli ten czas spędzi tylko w gronie najbliższych- tłumaczy ekspert i dodaje, że dziś salony kosmetyczne i fryzjerskie działają bez ograniczeń, więc jest szansa, że ich właściciele choć po części zdołają odrobić wiosenne straty.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Branża fryzjerska i kosmetyczna wyczekuje zabawy sylwestrowej. Bez względu na planowane obostrzenia - Portal i.pl

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska