Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brawo koszykarze Stelmetu Enei BC. Zielonogórzanie zaczęli rozgrywki ligi VTB od wysokiego zwycięstwa w Mińsku

Andrzej Flügel
Andrzej Flügel
Boris Savović, Łukasz Koszaarek i Michał Sokołowski mogą być zadowoleni swoim występem na Białorusi
Boris Savović, Łukasz Koszaarek i Michał Sokołowski mogą być zadowoleni swoim występem na Białorusi VTB-league.com
Od wysokiego zwycięstwa w Mińsku zaczęli rozgrywki ligi VTB zielonogórzanie.

Tsmoki Mińsk - Stelmet Enea BC Zielona Góra 71:88 (19:17, 16:19, 16:28, 20:24)
Tsmoki: Lutych 16 (2), Shelton (11), Govens 11, Sarikopoulos i Kudrautsau po 3 oraz: Moody 17 (4), Mescharakou i Semeniuk po 4, Trastsienetski 2. Sitnik i Polishuk po 0
Stelmet Enea BC: Savović 18 (3), Starks 10 (1), Sokołowski 10 (2), Koszarek 9 (1), Hrycaniuk 6 oraz: Sakić 13, DeVoe 10 (2), Zamojski 5 (1), Matczak 5, Mokros 2.
Sędziowali: Boris Ryzhik (Ukraina), Rain Peerandi (Estonia), Aleksiej Dawydow (Rosja)

Tsmoki to aktualny mistrz i najbardziej utytułowany zespół Białorusi. Zielonogórzanie zaczęli bardzo mocno. Trzy inauguracyjne punkty w tych rozgrywkach zdobył Markel Starks, szybko dla gospodarzy trafił za dwa Witalij Liutych. Potem przeważali goście. Po rzucie Starksa w 6 min wygrywaliśmy 11:6. Graliśmy spokojnie, rozważnie. Po prostu kontrolowaliśmy sytuację. Jednak gospodarze wzięli się do roboty. Zaczęli gonić, nasi nie miali już takiej swobody i pojawiły się błędy. W 8 min trafił Liutych i Tsmoki po raz pierwszy w tym meczu prowadziły 15:14. Drugą kwartę zaczęliśmy słabiutko. Przez dwie minuty pozwoliliśmy mistrzom Białorusi odskoczyć. W 12 min trafił D.J. Starks i rywale prowadzili już 27:19, a po chwili 31:21. Na szczęście zielonogórzanie opanowali kryzys. Zaczęli gonić i w ciągu kilku minut odrobili straty. Po świetnej serii Borisa Savovicia (między innymi rzut za trzy i dołożenie punktu z osobistego, po faulu) nie tylko wyrównaliśmy stan pojedynku, ale po rzucie Adama Hrycaniuja odzyskaliśmy prowadzenie 36:34. Wówczas wydawało się, że czeka nas bardzo trudna i wyrównana druga połowa.

Zielonogórzanie jednak po przerwie pokazali klasę. Zagrali mocniej w obronie i dokładniej w ataku. Tsmoki jeszcze przez chwilę opierały się Stelmetowi, ale w połowie kwarty już nie dały rady. W 38 min, po rzucie Savovicia nasi wygrywali różnicą 10 punktów, ale w końcówce trójki Łukasza Koszarka, Michała Sokołowskiego i Gaby DeVoe oraz mizerna odpowiedź rywala sprawiła, że przed czwartą kwartą wygrywaliśmy różnicą 13 punktów. Okazało się, że Tsmoki były już pokonane. Zaraz na początku czwartej kwarty kilka świetnych akcji pozbawiły rywala chęci walki. Po rzucie Sokołowskiego w 33 min Stelmet wygrywał już różnicą 20 punktów 73:53 i nasi doi końca już mogli spokojnie smakować zwycięstwo.

Nie ma to jak dobry początek!

Zobacz wideo: Prezentacja Stelmetu Enei BC

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska