Niestety kibice nie zobaczyli byłego zawodnika Stelmetu Vladimira Dragicevicia, który doznał kontuzji. Rywale mają problemy bo kontuzjowany jest motor napędowy ekipy Amerykanin Kendrick Perry. Jego rodal Roderick Odom zagrał w Zielonej Górze po razy pierwszy po przerwie spowodowanej kontuzją, podobnie znany z naszych parkietów Szwed Chris Czerapowicz.
Mimo tych problemów rywale zaczęli bardzo dobrze, a my słabiutko. Znów nie trafialiśmy. Przez pięć minut nie potrafiliśmy zdobyć punktu z gry. Niżny Nowogród wyglądał znacznie lepiej, Ivan Strebkow był dla naszych nie do zatrzymania, a Ilia Popov wygrywał walkę na deskach. Tak więc o pierwszej kwarcie lepiej zapomnieć.
Potem Stelmet powoli, systematycznie podnosił się. Trwało to długo, graliśmy,falami”. Potrafiliśmy dojść rywali na odległość trzech punktów, ale po chwili następowała seria błędów wykorzystywanych przez Rosjan i odjeżdżali na dziesięć punktów. Dopiero w czwartej kwarcie, konretnie w 31 miucie po rzucie za trzy Gabe DeVoe Stelmet drugi raz w tym meczu prowadził bo było 39:38 (pierwszy raz na samym początku 1:0 po wykorzystaniu osobistego przez Borisa Savovicia). Dopiero wtedy zaczęło się ciekawe granie.
To był ten Stelmet, który zawsze chcemy oglądać. Waleczny i nieustępliwy, bijący się o każdą piłkę. To dało nam jakże cenne zwycięstwo.
Stelmet Enea BC Zielona Góra - Niżny Nowogród 80:72 (15:24, 18:16, 23:18, 24:14)
Stelmet: Starks 13 (1), Sokołowski 9 (2), DeVoe 8 (2), Savović 8, Hrycaniuk 3 oraz: Sakić 14 (2), Koszarek 13 (3), Zamojski 10 (1), Planinić 2, Mokros 0.
Niżny Nowogród: Strebkov 22 (3), Toropov 7, Odom 6, Baburin 6 (2), Uzinskij 3 oraz: Popov 17, Czerapowicz 7 (1), Astapkovich i Zhbanov po 2, Komolov i Gudumak po 0
Zobacz też: TYLKO W LEWO - po raz ostatni w sezonie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?