- Gdybyśmy wiedzieli, że tak będzie, to rozglądalibyśmy się za używanymi urządzeniami i już dawno zmodernizowalibyśmy naszą linię technologiczną. A tak tylko straciliśmy czas - wyjaśnia.
W tym znanym w całym regionie małym browarze produkowane jest lokalne wschowskie piwo niepasteryzowane dla smakoszy - różne rodzaje. Interes jest rodzinny. Dwa lata temu rodzina rozpoczęła starania o uzyskanie dotacji na rozwój swojej firmy od Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Starała się o 100 tys. dotacji do inwestycji, w którą sami właściciele mieli włożyć drugie 100 tysięcy. Poparła ich lokalna grupa działania z siedzibą w Siedlisku.
- To miała być dotacja na zakup urządzeń do rozlewu piwa oraz na inwestycję: wykończenie pokoi gościnnych, które przygotowujemy nad browarem. Lecz po półrocznych staraniach nam ten wniosek odrzucili - opowiada.
Powód był formalny - nie można było przyznać jednej dotacji na dwie tak różne działalności. Właściciele browaru przygotowali więc nowy wniosek o dotację - na zakup urządzeń oraz na rozbudowę magazynu. W końcu, po wielokrotnych poprawkach, otrzymali informację, że i on nie kwalifikuje się do udzielenia pomocy.
- W przygotowanie wniosków włożyliśmy sporo pracy i pieniędzy. Choćby na przygotowanie projektu budowlanego rozbudowy magazynu wydaliśmy 10 tys. zł - mówi M. Wilk. - Poza tym najeździliśmy się.
Była w tej sprawie u wojewody i w Biurze Wsparcia Inwestycyjnego agencji w Gorzowie na rozmowach. Wyjaśniono jej tam, co jeszcze trzeba uzupełnić. - Uzupełniliśmy i czekaliśmy - opowiada. - Potem pracownik agencji, który się nami zajmował, poszedł na urlop, inny nam powiedział, że wszystko w porządku z naszym wnioskiem. Więc czekaliśmy i czekaliśmy, czas mijał. A na koniec dowiedzieliśmy się, że nasz wniosek jest do odrzucenia, bo nie załączyliśmy zapytań ofertowych. Ja mam dokumenty, że były dołączone, ale zaproponowałam, że szybko dowiozę co trzeba. Ale to też nie było wystarczające - bo (jak mi powiedziano przez telefon) w ofercie jest wymienionych kilka maszyn i nie wiadomo, które to mają być, i nie jest zaznaczone, że po jednej sztuce... Straciliśmy przez to wszystko czas i nerwy.
Maria Wilk powiedziała nam, że firma i tak zamierza się rozwijać, m.in. najprawdopodobniej jej córka otworzy nad browarem hotelik dla gości, którzy zechcą nie tylko posmakować warzonego tu piwa, ale także podejrzeć jak ono jest produkowane. - Mimo wszystko przygotowujemy odwołanie do agencji restrukturyzacji- mówi.
Przypomnijmy: piwo we Wschowie warzono od XVII wieku. Do 1946 roku w mieście działało 11 browarów. Dziś tę tradycję podtrzymuje browar Edi, który działa od 1999 roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?