Brudna kampania rozpoczęta - komentarz Janusza Życzkowskiego

W gronie publicystów często zastanawialiśmy się jaka będzie kampania wyborcza A.D. 2023 i właściwie nigdy nie mieliśmy wątpliwości, że tegoroczne starcie będzie wyjątkowo ostre i brutalne. Nie przewidzieliśmy jednak jak bardzo i że rozpocznie się od tak skandalicznych politycznych aktów i wydarzeń. Wydarzeń, które miały miejsce wiele lat temu, a nierozliczone wróciły ze spotęgowaną siłą. Zło, które wydarzyło się w sierpniu 2020 roku i afera pedofilska w szeregach Platformy Obywatelskiej jest właśnie tego przykładem. Przykładem zakłamania środowiska, które broniąc swojego wizerunku próbuje obciążyć tragedią przeciwników politycznych. Nie wiem kto wpadł na szatański pomysł zorganizowania konferencji prasowej tuż po pogrzebie tragicznie zmarłego nastolatka, ale zapisze się to na stronach hańby polskiego parlamentaryzmu. To pokazuje, że są politycy, którzy nie cofną się przed niczym, byle tylko zdobyć wątpliwe procentowe poparcie niezdecydowanego elektoratu.

Kiedy wydawało się, że nic nie przebije skandalicznego eventu Donalda Tuska, stało się coś jeszcze. Telewizja, o której mówi się, że to ona, a nie PO jest główną siłą opozycyjną w Polsce, pokazała reportaż, w którym uderza w pamięć o wielkim Polaku, papieżu i świętym kościoła katolickiego, Janie Pawle II. Zostawię na boku zmanipulowane treści, dla których inspiracją była dokumentacja komunistycznej bezpieki. To kolejny przykład na to, że brak rozliczenia w odpowiednim czasie, wraca jak bumerang i odbija się czkawką. Tu skandaliczne było zachowanie części opozycji podczas głosowania w sejmie nad uchwałą w obronie dobrego imienia człowieka, który dziś sam obronić się nie może, a któremu Polska i Polacy zawdzięczają tak wiele. Spadkobiercy myśli Marksa zachowali się zgodnie z oczekiwaniem i poza gorzką refleksją trudno mieć do nich jakieś większe pretensje. Są wierni rewolucyjnym hasłom. Szokujące jest za to zachowanie Koalicji Obywatelskiej. Polityków, z których wielu wyrosło z pnia Solidarności, i którzy stali w pierwszych rzędach podczas uroczystości z okazji papieskich pielgrzymek. Historia im tego nie zapomni. Wielu wyborców również.