Zaraz za podjazdem dla niepełnosprawnych do ośrodka zdrowia znajdują się schody prowadzące na pierwsze piętro. A tam do zakładu rehabilitacyjnego muszą dotrzeć ludzie starsi, mający problemy z chodzeniem. Sprawę ma załatwić nowa winda.
Prawie wszystkie najpotrzebniejsze sprawy można załatwić w jednym punkcie - w dużym budynku w centrum Brzeźnicy. Mieszkańcy chwalą sobie takie rozwiązanie sprawy. - Trudno tam dojechać, po nieciekawych drogach, ale już na miejscu jest bardzo wygodnie - komentuje Leon Buganik.
W jednym miejscu są sklepy, szkoła, poczta, Ośrodek Pomocy Społecznej, apteka, ośrodek zdrowia i zakład rehabilitacyjny, a także oczywiście urząd gminy. - Pod ręką mamy teraz wiele instytucji, czas więc na dopracowywanie szczegółów i zapewnienie jeszcze większej wygody mieszkańcom - zapowiada wójt gminy Brzeźnica Jerzy Adamowicz, który dostrzegł, że pobliski zakład rehabilitacyjny znajduje się na pierwszym piętrze. - Trochę to bez sensu, bo do drzwi wejściowych jest podjazd dla niepełnosprawnych, a za nimi tylko schody na pierwsze piętro - mówi z nieukrywanym zdziwieniem wójt.
Musi być w listopadzie
Stąd pomysł zamontowania tu windy dla potrzebujących. Ma być ona zainstalowana koło schodów. już trwają zaawansowane prace przygotowawcze do jej budowy. - Bardzo dobrze, że byli dla nas otwarci urzędnicy z żagańskiego i zielonogórskiego centrum pomocy rodzinie. Dzięki temu z budżetu wydamy tylko jedną czwartą całej kwoty - zaznacza wójt Adamowicz i dodaje, że z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych udało się pozyskać na ten cel aż 62 tys. zł. Całkowity koszt budowy poznamy dziś, po rozstrzygnięciu przetargu.
Budowa jest obwarowana przeróżnymi przepisami. Jeden z nich mówi, że winda musi być oddana do użytku do 8 listopada. - To bardzo potrzebne urządzenie, sam się o tym nieraz przekonałem - mówi sołtys Brzeźnicy Aleksander Zielonka i dzieli się spostrzeżeniami, że na pierwsze piętro trudno wejść, choćby ludziom z nie w pełni sprawnymi nogami. - A co maja powiedzieć osoby na wózkach inwalidzkich, albo w osoby podeszłym wieku, których jest u nas bardzo dużo - zadaje retoryczne pytanie sołtys.
Przyjeżdżają z daleka
Słowa szefa wsi popiera szefowa gabinetu rehabilitacyjnego. - Specyfika usług jest taka, że trafiają do nas pacjenci głównie ze schorzeniami rąk i nóg, a nie rzadko kręgosłupa. A dla nich wejście po schodach to nie lada zadanie - wyjaśnia Izabela Wenzlaw.
A zainteresowanych korzystaniem z gabinetu rehabilitacyjnego w gminie jest bardzo wielu. Według statystyk, pod koniec ubiegłego roku gminę zamieszkiwało 3.931 osób. - I wielu z nich do nas trafia. Ale przyjeżdżają również mieszkańcy z ościennych gmin, nie rzadko nawet z Zielonej Góry i dalszych okolic - podsumowuje I. Wenzlaw.
Zbigniew Janicki
0 68 377 02 20
[email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?