Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brzeźnica: Zapraszamy na... pasionek

Redakcja
W Watrze tańczy trzecie już pokolenie. Zamiłowanie do bukowińskiego folkloru, podobnie jak słowa piosenek, przechodzi z pokolenia na pokolenie.
W Watrze tańczy trzecie już pokolenie. Zamiłowanie do bukowińskiego folkloru, podobnie jak słowa piosenek, przechodzi z pokolenia na pokolenie. fot. Krzysztof Kubasiewicz
Jutro kolejny festyn. Tym razem na wojskową nutę.

MAJÓWKA NA PASIONKU

MAJÓWKA NA PASIONKU

Początek imprezy w sobotę o godz. 14.00. W programie pokazy i konkursy przygotowane przez wojsko, wystawa sztuki miejscowych artystów, bitwa powietrzna w wykonaniu modeli latających, występy artystyczne z Lubskiego Domu Kultury, pokaz wschodnich sztuk walki, koncert orkiestry wojskowej, prezentacje zespołów folklorystycznych, a o godz. 20.00 początek zabawy ludowej. Dojazd z Żagania autobusem MZK z przystanku w Rynku - godz. 14.00, 16.00, 18.00, 20.00. Powrót do Żagania - 15.00, 17.00, 19.00, 21.00.

Brzeźnica poważnie myśli, aby stać się weekendowym celem wypraw mieszkańców Żagania, Żar, Zielonej Góry. A jeszcze gdy będzie zalew... Jutro w gminie chcą pokazać, że tutaj można dobrze się bawić.

We wtorek, pod czujnym okiem szefowej Jadwigi Pareckiej ćwiczyła tzw. Młoda Watra, czyli zaplecze znanego już szeroko zespołu z Brzeźnicy prezentującego folklor Bukowiny. To już ostatnie przygotowania do sztandarowej imprezy zespołu - festynu "W maju na pasionku".

Dużo folkloru
- Ćwiczymy właśnie tzw. ciapanego, który był nie tyle tańcem, co raczej dziecięcą zabawą - tłumaczy Jadwiga Parecka. - Młodzi garną się do zespołu. Szczególnie po kolejnych naszych występach jest bardzo wielu kandydatów - dodaje szefowa znanej ekipy.

Po ciapanym był kolejny taniec - cyganeczka. Jak opowiadają opiekunowie młodych artystów odtworzenie tradycyjnych tańców i tekstów nie było wcale łatwe. I zdążono to zrobić w ostatniej chwili. Odchodzi już pokolenia, które pamięta, jak to na Bukowinie bywało...

Sobotni festyn to już dziewiąte spotkanie na brzeźnickim pasionku, czyli... pastwisku. Zawsze występ miejscowych zespołów folklorystycznych jest jego mocną stroną. Nic dziwnego, w końcu festyn narodził się za sprawą "Watry". Pierwszy festyn odbył się w rocznicę utworzenia grupy. I żaden z dotychczasowych ośmiu nie mógł obyć się bez właśnie bez dużej dawki folkloru.

To ma sens

A skąd nazwa pasionek? Jak odpowiada wójt Jerzy Adamowicz gmina nie ma sali, zresztą jak majówka to tylko na świeżym powietrzu. A pasionek to po góralsku po prostu pastwisko. W postać owego pastwiska wcieli się rozległy plac przy szkole, gdzie stanęła już scena.

A mieszkańcy gminy pasionkiem żyją już od ładnych kilku dni. Eugeniusz Parecki pokazuje na swoje podwórko, które już zamieniło się w podręczny magazyn.

- Taka impreza ma sens, ludzie mogą się spotkać, porozmawiać i trochę pośmiać - dodaje. - Na co dzień na wszystko brakuje czasu. No i to jest takie podtrzymanie tradycji wiejskich zabaw.

W tym roku podczas festynu sporo będzie wojskowych akcentów. W organizacji wspomaga gminę 11. Lubuska Dywizja Kawalerii Pancernej. To będzie gratka, zwłaszcza dla najmłodszych uczestników. Chociaż starsi także już się cieszą. W końcu jest w orkiestrach dętych jakaś siła...

Dariusz Chajewski
0 68 324 88 36
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska