To miała być najładniejsza i najnowocześniejsza strażnica w regionie. Inwestycja ruszyła z hukiem w lipcu 2005 r. Koszty były oszacowane na 7 mln zł. Ale akurat wtedy zaczął się budowlany boom i ceny materiałów skoczyły ostro w górę.
Zabrakło pieniędzy na kontynuowanie prac i stało się jasne, że nie ma mowy, by zgodnie z zapowiedziami ratownicy przeprowadzili się tu w 2009 r.
Miesiące w bezruchu
Byliśmy na placu budowy. Najbardziej w oczy rzuca się kilkunastometrowa wieża. Stoi jej szkielet, od strony ul. Walczaka zawieszono na niej potężny kawał zielonej płachty. Po prawej stronie widać osiem sporych bram; w tym miejscu będzie wielkie garażowisko dla wozów bojowych.
Po lewej stronie stoi - na razie - piętrowa konstrukcja. Na jej dachu widać metalowe elementy, które posłużą do budowy kolejnej kondygnacji.
- Coś tam się ruszyło. Ale od miesięcy nic się nie działo. Myślałam, że wstrzymano roboty, bo nawet jednego robotnika nie było. Stało tak to wszystko w bezruchu kilka miesięcy - opisywała nam w niedzielę Bożena Gronowiak, która spacerowała wąską drogą z płyt z czarnym kundelkiem.
Kawałek dalej oplem jeździło po placyku małżeństwo z synem. - Wolno idzie ta budowa. Jak byliśmy tu pół roku temu, był mniej więcej ten sam widok - mówili.
Wreszcie są miliony
Teraz inwestycja ma ostro ruszyć do przodu. - Dostaliśmy 3 mln zł od wojewody. Niedługo będzie to widać na placu budowy. Potem wykorzystamy 2 mln zł, które obiecała nam gorzowska Rada Miasta. Myślę, że do lipca przyszłego roku obiekt będzie gotowy. Jeśli się to uda, natychmiast rozpoczniemy przeprowadzkę - powiedział nam dziś komendant gorzowskich strażaków Hubert Harasimowicz.
Przeszklony, nowoczesny budynek ma mieć trzy piętra i wysoką na 20 metrów wieżę. Posłuży ona strażakom do... suszenia węży po akcji.
W budynku znajdzie się miejsce nie tylko dla 59 strażaków z jednostki ratowniczo-gaśniczej nr 1 (dziś pracują w zabytkowej strażnicy przy ul. Dąbrowskiego), ale też dla 12 wozów bojowych, jadalni, siłowni, pokojów dla dyżurnych, świetlicy i sauny. Strażacy mają mieć również do dyspozycji przestronny taras.
Już wcześniej sprawdziliśmy, że wyprowadzka ratowników z centrum nie oznacza dla mieszkańców śródmieścia katastrofy - na Dąbrowskiego przeprowadzi się ekipa strażaków z ul. Strażackiej.
- Jak to mam nadzieję, że jak już się tu wprowadzi strażaków, to miasto uprzątnie teren przy tym budynku. Dziś są tu krzaki, stare wersalki, jakieś śmieci i nierówny chodniki z płyt - mówi B. Gronowiak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?