Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budują zbyt wolno

Alicja Jarno
Po uwagach lokatorów wykonawca zobowiązał się zakończyć wymianę rur dostarczających ciepło w przyszły czwartek. Wczoraj trwały tu prace.
Po uwagach lokatorów wykonawca zobowiązał się zakończyć wymianę rur dostarczających ciepło w przyszły czwartek. Wczoraj trwały tu prace. fot. Katarzyna Chądzyńska
- Ziąb w mieszkaniu mamy taki, że aż dzieci mi się pochorowały. To skandal, żeby tak ludzi traktować! - poskarżyła się nam się wczoraj czytelniczka z ul. Poniatowskiego.

Problem dotyczy dziesiątek rodzin z bloku nr 1 i 2 przy ul. Poniatowskiego. Trwa właśnie wymiana rur, które dostarczają ciepło do ich mieszkań. Według Czytelników prace rozpoczęły się zbyt późno i są prowadzone opieszale. - Kto to widział, żeby za ciepłociąg brać się dopiero w połowie sierpnia? W innych blokach już grzeją. Tylko my mamy zimno - skarżyła się mieszkanka klatki 2 a. - Noce są coraz zimniejsze, kaloryfery wciąż nie grzeją - wtórował jej Jan Porzuczek.

Budują zbyt wolno

- Mnie osobiście ta budowa nie przeszkadza, ale współczuję tym, którzy mają małe dzieci. Pogoda się zepsuła, więc pewnie szybko się to nie skończy - powiedział nam starszy mężczyzna z wieżowca 1 a. Jego sąsiadce z klatki obok podczas rozmowy z naszym reporterem puściły nerwy. - Przecież praca tutaj powinna wrzeć, a co ja spojrzę, to panowie robotnicy sobie odpoczywają na rurach! W takim tempie to oni przed zimą na pewno nie zdążą! Płacimy ponad 300 zł miesięcznie za czynsz, a nic w tym domu się kupy nie trzyma! - złościła się gorzowianka.
Ostra wymiana zdań z mieszkańcami i deszczowa pogoda, ze względu na którą wstrzymano na jakiś czas pracę, nie zakłóciły wczoraj spokoju robotników. - Zdążymy, pewnie, że zdążymy. Według planu schodzimy z budowy do końca września - zapewniał jeden z nich. - Byłoby jeszcze szybciej, ale ludzie nasadzili drzewek na kanale ciepłowniczym i za wycięcie ich grożą nam karami. Dlatego musimy kopać wokół - tłumaczył robotnik. Wyjaśnił też, że czasami budowa staje w miejscu, gdy trzeba czekać na dowiezienie odpowiedniego sprzętu.

Obiecali, że zdążą

Pretensje i obawy mieszkańców przekazaliśmy prezesowi spółdzielni mieszkaniowej Dolinki Ryszardowi Marczykowi. Jego zdaniem są one bezzasadne. - W gruncie rzeczy mamy jeszcze lato. Harmonogram prac ustaliliśmy na początku tego roku, gdy nikt się nie spodziewał, że już 12 września zajdzie potrzeba, by włączyć ogrzewanie - usłyszeliśmy od niego. Mimo to po uwagach lokatorów zobowiązał wykonawcę do zakończenia prac już w przyszły czwartek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska