Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budujemy lubuską markę. Pierogami, chlebem i... piernikami!

Magda_Weidner 68 324 88 70 [email protected]
Lubuskie może słynąć też z... pierników. I udowodniła to Dorota Krzywda z mężem, wpisując na Listę Produktów Tradycyjnych nasze lubuskie pierniki.
Lubuskie może słynąć też z... pierników. I udowodniła to Dorota Krzywda z mężem, wpisując na Listę Produktów Tradycyjnych nasze lubuskie pierniki. Mariusz Kapała
- Jestem urodzoną Lubuszanką i chociaż na razie mamy na ministerialnej liście 32 produkty, to ich jakość, smak, tradycja mówią wszystko i znakomicie promują nasz region - uważa Grażyna Dereń.

Czy istnieje kuchnia lubuska? Na to pytanie wielu próbowało sobie odpowiedzieć. Trudno od razu wskazać tradycyjne potrawy, charakterystyczne dla naszego regionu. Mówi się zazwyczaj o winie bądź miodzie. Ale okazuje się coś całkiem innego. Nasza kulinarna odsłona kształtowała się tak naprawdę pod wpływem wielu kultur. Na lubuskich ziemiach osiedlali się Polacy z Polesia, Wołynia, Wileńszczyzny czy wschodniej Polski. Przywozili ze sobą potrawy, których tradycje przygotowania zachowały się do dziś. Bo właśnie to jest najważniejszym wymogiem, który trzeba spełnić, aby trafić na Listę Produktów Tradycyjnych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. A żeby dany produkt się tutaj pojawił, to niełatwe zadanie. Najpierw trzeba zebrać całą dokumentację.

Jak podaje ministerstwo, na listę mogą zostać wpisane wyłącznie produkty, których jakość lub wyjątkowe cechy i właściwości wynikają ze stosowania tradycyjnych, tzn. wykorzystywanych od co najmniej 25 lat, metod produkcji. I stanowią one element dziedzictwa kulturowego regionu, w którym są wytwarzane, oraz są elementem tożsamości społeczności lokalnej. Trzeba więc dokładnie poznać ich historię, właściwości i specyfikę.

Przyjrzyjmy się naszym specjałom. Wyjątkowe, pachnące i o charakterystycznym smaku. Tak w skrócie można je opisać. Bo czy nie cieknie Wam ślinka na samą myśli o pierogach z kapustą i grzybami leśnymi? Czy nie skusilibyście się na miód pitny czy śliwkę gubinkę?

Podstawowy smak

Grażyna Dereń ze wsi Lubiechnia Wielka od dawna podkreśla: - Budujmy markę regionu! I to właśnie poprzez produkty regionalne, tradycyjne, wyjątkowe. Przygotowywane przez nasze ciocie, babcie, dziadków, mamy. To jest piękne!
I jak tu nie zgodzić się z tym? Pani Grażyna na bieżąco śledzi, co dzieje się na "naszej" liście. Sama zgłosiła tam aż pięć specjałów. Pierogi z kaszą gryczaną i twarogiem, pierogi z kapustą kiszoną i grzybami leśnymi, schab tradycyjny słubicki, chleb domowy na zakwasie i ostatnio nalewkę z owoców derenia.

- Promocja produktów o charakterze regionalnym, lokalnym, wytwarzanych tradycyjnymi metodami, stanowiących element dziedzictwa kulinarnego i tożsamość mieszkańców może stanowić rozpoznawalną markę regionu - przekonuje. - Swoimi działaniami zwracam uwagę na możliwości wykorzystania bogactwa produktów tradycyjnych i lokalnych regionu w menu restauracji, pensjonatów czy gospodarstw agroturystycznych Ziemi Lubuskiej - dodaje pani Grażyna. - Jestem urodzoną Lubuszanką i chociaż na razie produktów tradycyjnych na ministerialnej liście mamy 32, to ich jakość, smak, tradycja mówią wszystko. I znakomicie promują nasz region - uśmiecha się.

Gdy zagłębimy się bardziej i przede wszystkim posmakujemy lubuskiej kuchni, bez wahania przyznamy, że jest to kuchnia niebanalna. Pani Grażyna podczas rozmowy z nami zauważyła ważną rzecz. Te przepisy posiadające historyczne zaplecze pokazują, że nie jest sztuką zakupić w markecie półprodukty i przygotować obiad, ale tak naprawdę sztuką jest korzystać z darów natury, z tego, co mamy "naszego", i przygotować coś wyjątkowego. Przy tym niewielkim kosztem.

Pani Grażyna oczywiście nie przestaje działać i stara się budować markę Lubuskiego. Ma przygotowane materiały na kolejne pięć produktów. A to nie koniec planów. - Korci mnie Europejska Lista Produktów, gdzie jest wpisanych 37 specjałów, ale nie ma żadnego z Lubuskiego. Tutaj są nieco inne zasady rejestracji, nie może tego zrobić osoba fizyczna. Ale ja już mam plan i wiem, że dam radę. Będę starać się doprowadzić do tego, aby nasz region tam zaistniał - zapewnia.

Piernikowa kraina

Co jeszcze przygotowujemy na Ziemi Lubuskiej od ponad 25 lat? Lista składa się z siedmiu kategorii. Nie mogło w niej zabraknąć także tej słodkiej części. W czerwcu obok między innymi szarlotki landsberskiej czy strudla pojawiły się lubuskie pierniki. Tak, tak - nie tylko Toruń może słynąć z takich wypieków, my także!
O wpis na listę postarali się również Dorota i Jerzy Krzywda z Zielonej Góry. Pan Jerzy prowadzi w Winnym Grodzie pracownię Biały Tulipan Rękodzieło. Wytwarza ozdoby z prawdziwego piernikowego ciasta zgodnie z tradycją rodzinną kultywowaną od lat.

- Proces rejestracji trwał bardzo długo. Tak naprawdę zostaliśmy namówieni do tego przez Urząd Marszałkowski, który zobaczył, że robimy to z pasją i przede wszystkim z zachowaniem tradycji rodzinnej. A nie idziemy za modą - przyznaje pani Dorota. - Zawsze nas zastanawiało, dlaczego tylko inne miasta mogą słynąć z pierników. Było wiele gospodarstw w naszym regionie, gdzie je wypiekano. Pamiętam, jak w gospodarstwie mojej babci były ule, był miód i jako dziecko pomagałam wypiekać ciastka. Pierniczki wycinaliśmy szklanką i lukrowaliśmy je, używając gęsiego pióra - wspomina pani Dorota.

Mięso ze smakiem

W kategorii mięsnej znalazły się do tej pory trzy produkty. Wspomniany wcześniej schab słubicki oraz kiełbasa żarska i salceson wiejski. Dwa ostatnie zgłosił do ministerstwa Zbigniew Mirosław Motyka, który prowadzi Zakład Przetwórstwa Mięsnego. I już przygotowuje kolejny. Teraz na decyzję czeka szynka tradycyjna. - Zdecydowaliśmy się na to, aby wpisać nasze produkty, z prostej przyczyny. Tworzymy tradycyjne wyroby już od ponad 25 lat - przyznaje pan Zbigniew. - Wcześniej tak naprawdę nie wiedzieliśmy, że coś takiego istnieje. Trzeba przyznać, że to Urząd Marszałkowski pomaga nam w działaniu, wspiera i przede wszystkim zachęca do wspólnego budowania Lubuskiej Marki. A nasz region jest naprawdę bogaty w dobre produkty. Niestety, jeszcze nie potrafimy za bardzo tego pokazywać, ale wszystko idzie ku lepszemu - dodaje.

Owoce prosto z naszych sadów

Jan Skałecki również stara się ocalić od zapomnienia tradycyjne przepisy. Zarejestrował już renetę landsberską. Teraz na wpis czeka marmolada na szarlotkę z renety landsberskiej i sześć innych przepisów. Podczas ostatniej naszej rozmowy pan_Jan przyznał, że do renety landsberskiej ma stosunek emocjonalny. - Moi rodzice tuż po wojnie organizowali tutaj polskie życie (...). Mieliśmy sad, w którym rosły renety landsberskie. Zresztą w okolicach Kowalowa, Słubic każda droga była obsadzona jabłonkami tej właśnie odmiany - wspominał.
A z jabłek w Solnikach pod Kożuchowem powstają wyjątkowe soki. Z kolei na terenie gminy Santok papierówkę przygotowuje się w syropie. Możemy również poszczycić się niezwykłą odmianą śliwek - śliwką gubinką.

Kuchnia z tradycjami

Czy warto dołożyć swoją cegiełkę i zgłosić znany od pokoleń specjał? Odpowiedź może być tylko jedna: tak! Niech posmakuje nas cała Polska! I nie tylko...

Poznaj lubuskie produkty

PRODUKTY MLECZNE:
- Ser kozi zamkowy. Mieszkańcy Siedliska kontynuują tradycje serowarskie, a sery kozie zamkowe wciąż wytwarzane są według tradycyjnych metod z naturalnie ukwaszonego mleka.

PRODUKTY MIĘSNE:
- Schab tradycyjny słubicki. Receptura oraz metoda produkcji schabu została przywieziona przez polską ludność Kresów Wschodnich przesiedloną na Ziemię Lubuską w XX wieku. Przepis ma już ponad 60 lat.
- Kiełbasa żarska. Tradycja wyrobu wędlin w powiatach żarskim i żagańskim sięga lat 30., a receptura kiełbasy żarskiej pochodzi z 1946 roku.
- Salceson wiejski. Tradycja wytwarzania salcesonu wiejskiego na Ziemi Lubuskiej sięga okresu powojennego, kiedy to w ramach przesiedlania przybywali ludzie z Kresów Wschodnich.

PRODUKTY RYBOŁÓWSTWA:
- Mieszanka rybna w zalewie octowej. Mieszanka przygotowywana jest z mięsa różnego rodzaju ryb pozyskanych z akwenów województwa lubuskiego, szczególnie na terenie gminy Bledzew.

WARZYWA I OWOCE:
- Kapusta kwaszona nadnotecka. Tradycja produkcji kapusty kwaszonej we wsi Lipki Wielkie (gmina Santok) sięga lat 60.
- Ogórki kiszone nadnoteckie. Tradycja uprawy i kiszenia ogórków nadnoteckich sięga lat 50. XX wieku. Uprawą i kiszeniem zajmowało się kilka gospodarstw z Ziemi Noteckiej.
- Papierówka w syropie. Na terenie gminy Santok w każdym przydomowym sadzie było przynajmniej kilkanaście drzew owocowych, w tym jabłonie papierówki. Po 1945 roku papierówki zaczęto wykorzystywać w kuchni.
- Jabłka odmiany Landsberska. Jabłka te, zwane czasami renetą landsberską, zostały wyhodowane przez sadownika amatora, radcę prawnego - Theodora Heinrich Otto Burchardta z Gorzowa.
- Śliwka gubinka. W latach 30-tych XX wieku produkcja śliwy gubinki stanowiła połowę produkcji sadowniczej, prowadzonej na terenie dzisiejszego Gubina.

WYROBY PIEKARNICZO-CUKIERNICZE:
- Strudel (strucla) i Paska Bukowińska. Tradycyjne wypieki górali czadeckich, którzy w XIX wieku wyemigrowali na wschód Karpat, do Bukowiny Rumuńskiej. W latach 1945-1946 górale czadeccy wrócili w strony ojczyste i osiedlili się w zwartych grupach na Ziemiach Odzyskanych.
- Bochen chleba starowiejskiego. Wypiekano go w Polsce przedwojennej w małych miejscowościach (głównie na wsiach).
- Chleb domowy na zakwasie. Tradycja wypieku chleba domowego na zakwasie, pieczonego w piecu chlebowym opalanym drewnem, na Ziemi Lubuskiej sięga okresu międzywojennego.
- Chleb z dodatkiem nasion lnu. Tradycja wypieku chleba z dodatkiem nasion lnu została zaadaptowana na terenach województwa lubuskiego po 1945 roku.
- Szarlotka landsberska. Przepis znany od 1945 roku i do dziś wykorzystywany w Gorzowie i okolicach.

- Lubuskie pierniki. Tradycja pieczenia pierników w okolicy Zielonej Góry sięga kilku pokoleń.

MIODY:
Pszczelarstwo na Ziemi Lubuskiej jest tradycją wielopokoleniową.
- Miód wielokwiatowy łąkowy z Doliny Noteci.
- Miód akacjowy.

GOTOWE DANIA I POTRAWY:
Na Ziemię Lubuską pierogi przywędrowały z Polakami przesiedlonymi z okolic Stanisławowa, Lwowa, Tarnopola.
- Pierogi z kaszą gryczaną i twarogiem.
- Pierogi z kapustą i grzybami leśnymi.
NAPOJE:
- Miód pitny - trójniak
- Piwo wschowskie
- Wino gronowe
- Jarzębiak na winiaku
- Jarzębiak
- Piwo zielonogórskie
- Piwo witnickie
- Naturalne mętne soki z Solnik
- Syrop z płatków róż
- Wino jabłkowe
- Nalewka z owoców derenia.
(oprac. maw, źródło: ministerstwo rolnictwa i rozwoju wsi)
Baza firm z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska