[galeria_glowna]
Budowę zakończono kilkanaście dni temu. To pierwszy taki budynek w mieście. Nam udało się zajrzeć do mieszkań. Wyglądają efektownie. - Nie wiem, czy jest w Polsce drugi tak ładny budynek socjalny. Chyba zgłosimy go do jakiegoś konkursu na mistera budowy - mówi z dumą burmistrz Tadeusz Feder.
Budynek ma beżowy kolor z brązowymi wstawkami i bordową dachówką. Na jednym z jego boków widnieje herb miasta.
Składa się z czterech kondygnacji. W środku jest 30 mieszkań z balkonami. Liczą od 27 do 52 mkw. W większości to kawalerki i lokale dwupokojowe. Każde wyposażone w kuchenkę elektryczną, zlew, telefon, domofon, a także urządzenia sanitarne w łazience (na parterze specjalnie dostosowane dla osób niepełnosprawnych z siedziskami przy prysznicu czy poręczami koło toalet).
Jedynie umeblowanie leży w gestii lokatorów. Mieszkania są jasne i czyste. Podobnie klatki schodowe. Przed budynkiem jest niewielki plac zabaw i pomieszczenie na pojemniki na śmieci. Koszt inwestycji to ok. 2,8 mln zł.
Do pojawienia się pierwszych mieszkańców całość będzie strzeżona przez 24 godziny na dobę. - W czwartek przeprowadzimy kontrolę. Jeżeli wszystko będzie ok., to wydamy pozwolenie na użytkowanie - mówi Teresa Stańko, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego i dodaje, że może uda się je wystawić jeszcze w dzień kontroli.
Wtedy zacznie się zasiedlanie od parteru po ostatnie piętro. - Ale nie chcemy wprowadzać od razu 30 rodzin. Planujemy to robić po trzy-cztery rodziny co kilka dni. Za każdym razem będzie sprawdzany stan budynku, żeby była konkretna odpowiedzialność za ewentualne szkody - tłumaczy burmistrz T. Feder.
Lista 30 rodzin jest już gotowa od kilku tygodni. Chętnych było znacznie więcej - ok. 200. Główne kryteria przyznawania mieszkań socjalnych to dochody i zagęszczenie osób na powierzchnię. Za to minusowe punkty można było dostać, np. za zaleganie z czynszem. Wyborem mieszkańców zajmowała się Komisja Mieszkaniowa.
Lokatorzy będą opłacać czynsz, wodę, prąd i ogrzewanie. Każde mieszkanie będzie miało oddzielny licznik. - Kiedy ktoś będzie zalegał za prąd czy ogrzewanie, będziemy mogli odciąć dostęp mediów tylko w tym mieszkaniu - tłumaczy Zbigniew Lepiato, administrator z Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej.
Budowie od początku przyglądał się mieszkaniec sąsiedniego bloku Marian Broniarski. - Ładny budyneczek. I położony w ładnym miejscu. Sam bym w nim chętnie zamieszkał - śmieje się. Bardzo się cieszy, że powstają takie obiekty. - Nasze państwo na tyle dorosło, żeby pomagać tym najbiedniejszym, tym, którym się nie udało w życiu, którzy najbardziej zawiedli się na władzach - tłumaczy.
Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?