Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budżet rozwoju czy "odgrzewany kotlet"? Co nas czeka w 2014 roku w Kożuchowie?

Jakub Nowak 68 387 52 87 [email protected]
Ostatnia w tym roku sesja rady trwała aż cztery godziny i przebiegała w atmosferze gorących dyskusji i komentarzy.
Ostatnia w tym roku sesja rady trwała aż cztery godziny i przebiegała w atmosferze gorących dyskusji i komentarzy. Jakub Nowak
W piątek radni uchwalili budżet na 2014 rok. Planowany deficyt wyniesie ponad 8,5 mln zł. - To budżet rozwoju - twierdził burmistrz Andrzej Ogrodnik. - To odgrzewany kotlet! - ripostowała z kolei opozycja.

Ostatnia w tym roku sesja rady trwała aż cztery godziny i przebiegała w atmosferze gorących dyskusji i komentarzy. Trudno się dziwić - kształt przyszłorocznych finansów Kożuchowa od dawna wzbudzał spore emocje, zwłaszcza w kontekście planowanych inwestycji. W piątek oficjalnie poznaliśmy przychody i wydatki gminy na 2014 rok.

- To będzie budżet rozwoju - opowiadał burmistrz Andrzej Ogrodnik. - Ponad 27 proc. naszych wydatków przeznaczonych zostanie na inwestycje - dodawał. Wśród największych z nich wymienić można m.in. przebudowę ul. Kraszewskiego, budowę fontanny przed Ratuszem, zakup budynku po dawnej fabryce "Lubkon", oświetlenie ul. Grota Roweckiego, odbudowę bastei, budowę przydomowych oczyszczalni ścieków oraz rozpoczęcie prac na stadionie miejskim. - W sumie na inwestycje wydamy około 14 mln zł - wyliczał radnym A. Ogrodnik.

Część z nich sceptycznie jednak spoglądała w prezentowaną przez burmistrza przyszłość.
- Inwestycje, które wymienił pan burmistrz nie są niczym nowym, tak naprawdę są mieszkańcom obiecywane od lat. To odgrzewany kotlet, co roku bowiem mówi się o bastei czy oświetleniu ul. Grota Roweckiego. I co roku prace te są przesuwane. W 2013 roku z zaplanowanych ponad 14 różnych zadań w pełni zrealizowano zaledwie cztery! - komentował radny Marcin Jelinek.

Przypomnijmy: o niektórych przeciągających się inwestycjach, wspominanych przez rajcę, pisaliśmy na naszych łamach wielokrotnie. Temat związany z oświetleniem byłych koszar mieszkańcy zgłosili już prawie cztery lata temu. Wtedy, tuż przed wyborami, burmistrz obiecał szybkie załatwienie sprawy...

Kąśliwych uwag ze strony opozycji było jednak więcej. - Spójrzmy prawdzie w oczy - nasza gmina nie potrafi już funkcjonować bez kredytu. Czy co roku mamy podnosić mieszkańcom podatki, by spłacać narastające wciąż zobowiązania? Czy tak zamierza rozwijać się Kożuchów?- pytał retorycznie M. Jelinek, nawiązując do prawie 10,5 mln kredytów, jakie gmina zamierza zaciągnąć w przyszłym roku, by pokryć deficyt budżetowy (sięga on w sumie około 8,5 mln zł).

- Każdy ma prawo do swojego zdania - odpowiadał na zarzuty radnego A. Ogrodnik. - Proszę mi jednak pokazać dziś samorząd, który nie bierze kredytów na inwestycje - ripostował. - Dziś nasz budżet jest rozłożony w miarę równo, inwestycje idą w każdym kierunku i będziemy starać się go, dobrze wykonać - dodawał.
- Z pewnością nie każdy będzie zadowolony, ale nie można przecież naginać budżetu w każdą stronę - mówił z kolei radny Jan Franczak. - Inwestycje, które już rozpoczęliśmy, powinny być dokończone. Dlatego będę głosował "za" budżetem - argumentował.

Ostatecznie najważniejszy przyszłoroczny dokument gminy został poparty przez ośmiu radnych (Jan Medyński, Piotr Malczyk, Bronisław Zakrzewski, Sławomir Drozdek, Grzegorz Wajman, Henryk Zieliński, Jan Franczak, Andrzej Staroszczuk). Pięciu zagłosowało z kolei przeciw (Marcin Jelinek, Jacek Niezgodzki, Jolanta Wiśniewska, Zdzisław Szukiełowicz, Paweł Jagasek).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska