Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bulwersująca kradzież w Zaborze. Złodzieje włamali się do przytuliska dla zwierząt

Urszula Baumann
Urszula Baumann
Z przytuliska zniknęły wszystkie zapasy karmy. Wolontariusze zajmujący się bezdomnymi psami i kotami w gminie Zabór nie kryją swojego oburzenia. - Jak można zabrać jedzenie potrzebującym  zwierzętom? – pytają. Kradzież miała miejsce w nocy z poniedziałku na wtorek (18/19 stycznia). Odkrył ją wolontariusz, który rano przyjechał nakarmić zwierzęta. Na świeżym śniegu były ślady opon i butów. Prowadziły prosto do magazynu, w którym był przechowywany pokarm. - Zniknęło dosłownie wszystko – mówi Joanna Liddane, która społecznie zajmuje się przytuliskiem. – To były zapasy dla naszych psów i kotów. Chcieliśmy się też nimi podzielić z osobami, które mają zwierzęta, ale ich sytuacja materialne nie jest najlepsza - dodaje. Włamanie odbyło się pod osłoną nocy, ale też pod okiem kamer, które wszystko zarejestrowały, z czego sprawcy zapewne nie zdawali sobie sprawy. - Przejrzeliśmy materiał z kamer. Widać na mim m.in. jak sprawcy przeszukują pojemnik ze złomem, a potem udają się w kierunku magazynu – mówi Robert Sidoruk, wójt gminy Zabór. – Liczymy, na to, że złodzieje oddadzą karmę. Jeżeli nie, opublikujemy nagranie - zapowiada.Społecznicy, którzy opiekują się przytuliskiem, są wstrząśnięci tą sytuacją. - Żadnej kradzieży nie można usprawiedliwić, ale zabranie jedzenia potrzebującym zwierzętom, którymi opiekują się wolontariusze, jest tym bardziej nie do wybaczenia. Takie sytuacje smucą nas i odbierają motywację do dalszej pracy wolontariackiej. Chcemy bowiem doświadczać wsparcia ze strony mieszkańców, a nie takich karygodnych incydentów – napisali na Facebooku. Przytulisko z Zaborze mieści się na terenie sortowni odpadów. Trafiają tutaj błąkające się zwierzęta z terenu gminy, które następnie przygotowywane są  do adopcji. - Obecnie mamy pod opieką jednego psa i sześć kotów wolno żyjących. Niedawno udało nam się znaleźć domy dla 10 psów – opowiada Joanna Liddane. Wolontariat w przytulisku powstał przed rokiem, dokładnie 11 stycznia 2020 r. Skrzyknęły się osoby chętne do wychodzenia z psami na spacery i do zapewnienia im opieki. Postarały się m.in. o nowe kojce, budy, słomę, miski i dobrą karmę. Zwierzęta mają zapewnioną opiekę weterynaryjną i dawkę ruchu. Wolontariusze robią wszystko, by przytulisko nie było smutną przechowalnią niechcianych czworonogów. Zobacz wideo: Co zrobić, gdy zaginie twój pupil?wideo: Dzień Dobry TVN/x-newsCzytaj także: W Złotniku koło Żar pies żył w makabrycznych warunkach
Z przytuliska zniknęły wszystkie zapasy karmy. Wolontariusze zajmujący się bezdomnymi psami i kotami w gminie Zabór nie kryją swojego oburzenia. - Jak można zabrać jedzenie potrzebującym zwierzętom? – pytają. Kradzież miała miejsce w nocy z poniedziałku na wtorek (18/19 stycznia). Odkrył ją wolontariusz, który rano przyjechał nakarmić zwierzęta. Na świeżym śniegu były ślady opon i butów. Prowadziły prosto do magazynu, w którym był przechowywany pokarm. - Zniknęło dosłownie wszystko – mówi Joanna Liddane, która społecznie zajmuje się przytuliskiem. – To były zapasy dla naszych psów i kotów. Chcieliśmy się też nimi podzielić z osobami, które mają zwierzęta, ale ich sytuacja materialne nie jest najlepsza - dodaje. Włamanie odbyło się pod osłoną nocy, ale też pod okiem kamer, które wszystko zarejestrowały, z czego sprawcy zapewne nie zdawali sobie sprawy. - Przejrzeliśmy materiał z kamer. Widać na mim m.in. jak sprawcy przeszukują pojemnik ze złomem, a potem udają się w kierunku magazynu – mówi Robert Sidoruk, wójt gminy Zabór. – Liczymy, na to, że złodzieje oddadzą karmę. Jeżeli nie, opublikujemy nagranie - zapowiada.Społecznicy, którzy opiekują się przytuliskiem, są wstrząśnięci tą sytuacją. - Żadnej kradzieży nie można usprawiedliwić, ale zabranie jedzenia potrzebującym zwierzętom, którymi opiekują się wolontariusze, jest tym bardziej nie do wybaczenia. Takie sytuacje smucą nas i odbierają motywację do dalszej pracy wolontariackiej. Chcemy bowiem doświadczać wsparcia ze strony mieszkańców, a nie takich karygodnych incydentów – napisali na Facebooku. Przytulisko z Zaborze mieści się na terenie sortowni odpadów. Trafiają tutaj błąkające się zwierzęta z terenu gminy, które następnie przygotowywane są do adopcji. - Obecnie mamy pod opieką jednego psa i sześć kotów wolno żyjących. Niedawno udało nam się znaleźć domy dla 10 psów – opowiada Joanna Liddane. Wolontariat w przytulisku powstał przed rokiem, dokładnie 11 stycznia 2020 r. Skrzyknęły się osoby chętne do wychodzenia z psami na spacery i do zapewnienia im opieki. Postarały się m.in. o nowe kojce, budy, słomę, miski i dobrą karmę. Zwierzęta mają zapewnioną opiekę weterynaryjną i dawkę ruchu. Wolontariusze robią wszystko, by przytulisko nie było smutną przechowalnią niechcianych czworonogów. Zobacz wideo: Co zrobić, gdy zaginie twój pupil?wideo: Dzień Dobry TVN/x-newsCzytaj także: W Złotniku koło Żar pies żył w makabrycznych warunkach Wolontariusze z przytuliska w Zaborze
Z przytuliska zniknęły wszystkie zapasy karmy. Wolontariusze zajmujący się bezdomnymi psami i kotami w gminie Zabór nie kryją swojego oburzenia. - Jak można zabrać jedzenie potrzebującym zwierzętom? – pytają.
od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska