Afera wybuchła, gdy z wejścia do podziemi Pętli Boryszyńskiej z czasów II wojny światowej wycięto półtonowe kraty.
- O kradzieży zawiadomiliśmy policję, ustaliliśmy punkt skupu złomu, na który trafiły kraty - informuje szef gminnego zakładu EkoFort w Lubrzy zarządcy bunkrów Marian Kawa.
Na złomowisku policjanci zabezpieczyli dokumenty. - Jest na nich podpis osoby, która sprzedała kraty - mówi kom. Krzysztof Kłosowski ze świebodzińskiej policji. Podpisał się wydawca znanego portalu internetowego o bunkrach.
Policjanci postawili mężczyźnie zarzuty kradzieży metalowych elementów. Ten nie przyznaje się. Twierdzi, że kraty znalazł pocięte. - On zna militarne zabytki, wiedział co to za elementy - dziwi się M. Kawa. Policjanci są przekonani, że uczciwość powinna nakazać powiadomienie gminy o znalezisku.
Ważące pół tony kraty strzegły wejścia do rezerwatu nietoperzy. Były zabezpieczeniem przed niechcianymi gośćmi, którzy często nie zdają sobie sprawy z zagrożenia jakie czai się w podziemiach. Właśnie w tym szybie przed laty zginęła harcerka spadając w kilkudziesięciometrową przepaść.
Wójt Lubrzy Eugeniusz Chamarczuk zapewnia, że po zakończeniu śledztwa gmina poda złodzieja do sądu. - Zażądamy zapłaty za wszystkie szkody - mówi E. Chamarczuk.
Okradanie bunkrów to codzienność. - To wieloletni proceder, złomiarze wycinając metalowe części niszcząc elementy o wartości historycznej i zabytkowej - mówi dyrektor Muzeum Wojskowego w Drzonowie Włodzimierz Kwaśniewicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?