Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bunkier

ANDRZEJ FLÜGEL (68) 324 88 06 [email protected]

Zawsze powtarzam, że futbol wymaga ofiar. Tak było w niedzielny wieczór. Siedzieliśmy w strugach deszczu, a potem zasypywani śniegiem, na stadionie Wisły w Krakowie, podczas meczu Białej Gwiazdy z Legią. Byliśmy zmarznięci i przemoczeni do suchej nitki. Słysząc to, co wykrzykiwali krakowscy kibice, oczywiście w żaden sposób nie zdradziłem się, że jestem fanem Legii. A okrzyki były straszne. Publika wyła, wyzywała. Każdy gwizdek sędziego, który bardzo dobrze prowadził mecz, jeśli tylko nie był po myśli Wisły, oprotestowywano w straszliwych słowach. Tak straszliwych, że czasem nawet ja, potrafiący też puścić niezłą wiązankę, czułem się nieswojo. Na czarnoskórych obrońców Legii leciały ,,różne wyrazy".
W sumie prawie wszyscy tam przyszli na jakąś wojnę totalną, z planami, nie pokonania, ale zniszczenia przeciwnika. Ponoć to nie jest tylko specyfika Wisły. Tak jest na innych polskich stadionach piłkarskich. Nie ukrywam, że to mnie przeraża.
Słyszałem, że na obiekcie Lecha Poznań odkryto stary pruski bunkier. Świetnie. Po jakichś szczególnie kompromitujących porażkach będą się mieli poznaniacy gdzie schować.
Pomyślałem sobie, że takie bunkry można wybudować koło lubuskich stadionów i hal. Na przykład zespół przegrywa w kompromitującym stylu, myk chowa się do bunkra i przez jakiś czas nie pokazuje się ludziom. Biorąc pod uwagę wyniki niektórych naszych zespołów, ich zawodnicy nie powinni od wielu dni wychylać się z bunkra.
Złotą piłkę dostał Ronaldinho, a kilka dni wcześniej zmarł George Best. Tak, wiem. Pele, Maradona, Ronaldo, a teraz Ronaldinho zdziałali więcej w futbolu. Zgadza się. Dla mnie jednak zawsze najlepszy będzie Best. Niezależnie ile wypił w życiu wódki, jakich głupot narobił po pijaku i czego nie zdołał dokonać przez nałóg, uważam, że on z piłką mógł zrobić wszystko. Best powiedział kiedyś, że Pele i Maradona mają szczęście, że on tyle chlał, bo gdyby było inaczej, to o nich nikt by tyle nie gadał. George walnął to oczywiście po kilku drinkach, co go nie usprawiedliwia, ale jakoś tłumaczy. Zresztą Best był inny, podobny do rockmena, szedł pod prąd, łamał konwenanse i zasady. Kiedy byłem młodym człowiekiem, strasznie mi się to podobało. Dziś już mniej, ale o Beście zawsze będę pamiętał. Jestem stały w poglądach. Gdybyście byli ciekawi, to za najlepszego polskiego piłkarza wszechczasów uważam od lat Kazimierza Deynę. I nic się nie zmieniło.
Zaczęły się skoki narciarskie. Wcześniej prezes związku dokonał skoku na kasę. Była wielka afera. Do jej wyjaśnienia desygnowano prokuratora, który, jak przyznał jest kibicem i będzie mu łatwiej to wszystko wyjaśnić. Być może buszującego w związku prokuratora wystraszył się Adam Małysz. Nasz Orzeł jest w czołówce ale jakby przygaszony i bez blasku. Odzyska go w kolejnym konkursie?
U nas też niespokojnie. Działacze ZKŻ Kronopol ostro negocjowali ze Zbigniewem Sucheckim kontrakt na przyszły sezon. Niepotrzebnie. Ktoś w klubie zajrzał do szafy i stwierdził, że ZKŻ ma z zawodnikiem kontrakt ważny jeszcze przez rok. Wniosek: trzeba częściej zaglądać do szafy.
W halówkach nieco spokojniej. Jak zwykle lekko sobie dołujemy, z wyjątkiem szczypiornistów Chrobrego i gorzowskich koszykarek. Piłkarze zawiesili buty na kołkach ale co tam, wytrzymamy. Do marca już tylko trzy miesiące!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska